Ninja uważa, że streamerzy powinni być traktowani inaczej niż pozostali gracze
Twierdzi, że twórcy nie mogą uniknąć „faworyzowania”.
Niedawno twórcy Fortnite dożywotnio zbanowali streamera, który używał aimbota - narzędzia wspomagającego celowanie. W obronie gracza stanął popularny Ninja, który uważa, że tego typu użytkownicy powinni być traktowani inaczej niż pozostali.
W trakcie jednej ze swoich transmisji Tyler Blevins stwierdził, że kara nałożona na Jarvisa jest zbyt surowa. Apelował do Epic Games, by zamieniło stałe zawieszenie konta na tymczasowe, zwłaszcza, że strzelanka jest głównym źródłem utrzymania młodzieńca.
- Jest różnica między twórcą internetowych treści z milionami subskrybentów, dostającego bana na grę, na której zarabia, a jakimś dzieciakiem nie posiadającym żadnych obserwujących i nie zarabiającym pieniędzy na wirtualnej rozrywce - przekonuje.
- Można ukarać tego zwykłego dzieciaka i nic się nie wydarzy. W przypadku zablokowania Jarvisa stawka się zmienia, powinien być traktowany inaczej. (...) Przestańmy udawać, że na świecie nie istnieje zjawisko faworyzowania - dodaje.
Ninja podkreślił, że banowanie streamerów może mieć negatywny wpływ także na grę, którą się zajmują, ponieważ tworzone przez nich filmy i materiały odgrywają istotną rolę w promowaniu danej produkcji.
Blevins przywołał też przypadek Logana Paula - gwiazdy YoTube'a, która uniknęła kary, choć opublikowała kontrowersyjny film ze zwłokami w japońskim lesie. Twierdzi, że administratorzy serwisu nie zawiesili użytkownika, ponieważ wiedzieli, jak ważny jest dla portalu.
Źródło: Dexerto
Następnie: Twórcy Red Dead Redemption 2 zapłacą co najmniej 150 dolarów za znalezienie luk w zabezpieczeniach gry