Nintendo nie akceptuje gier niezależnych od twórców z Japonii
Winna jest polityka licencyjna.
Nintendo niedawno otworzyło swoje konsole, umożliwiając twórcom niezależnym samodzielną publikację gier, bez wsparcia wydawcy. Okazuje się jednak, że wydawca odrzuca wszystkie wnioski pochodzące od deweloperów z Japonii.
Stosowny wpis znaleziono w ankiecie dla deweloperów zainteresowanych debiutem na Wii U. W licencji napisano: „Obecnie nie akceptujemy aplikacji od twórców z Japonii”. (Dzięki, Kotaku.)
W odpowiedzi na zapytanie Eurogamera, Nintendo wystosowało oświadczenie, w którym za winnego zaistniałej sytuacji wskazuje się japoński oddział firmy, odpowiedzialny za licencje.
„Wspomniane rozwiązanie jest decyzją oddziałów licencyjnych Nintendo z poszczególnych regionów” - twierdzi rzecznik prasowy firm. Nie podano jednak do wiadomość, dlaczego japońskie biuro wydawcy podjęło taką decyzję. „Oddział licencyjny Nintendo Co., Ltd obecnie nie przyjmuje wniosków od podmiotów z Japonii.”
Z optymizmem na sytuację patrzy James Mielke, organizator imprezy BitSummit, skupiającej japońskich twórców niezależnych.
- Nie doszukiwałbym się w tym drugiego dna. To nie tak, że Nintendo już nigdy nie otworzy się na twórców z Japonii - mówi. - Gdy posiadasz marki, takie jak Zelda i Mario, musisz zachować pewną kontrolę jakości.