Skip to main content

Nintendo wymusiło czystki w Garry's Mod. Znikną dwie dekady zawartości

Mario musi odejść.

Twórcy Garry's Mod ogłosili, że rozpoczynają proces usuwania z gry wszystkiego, co mogłoby naruszać prawa autorskie Nintendo. Jak można się domyślać, dzieje się tak właśnie na wniosek japońskiej korporacji.

Facepunch Studios już w przeszłości otrzymywało dokumenty prawne nawołujące do przeprowadzenia takiej „czystki”, lecz te - w lutym obecnego roku - okazały się być fałszywe. Teraz firma potwierdziła, że sytuacja jest jak najbardziej prawdziwa.

Garry's Mod stanowi wielką piaskownicę do tworzenia i importowania własnych treści, więc - jak można się domyślać - na przestrzeni dwudziestu lat na rynku gracze przygotowali mnóstwo własnych projektów, powiązanych z niemal wszystkimi licencjami pod słońcem. Nie brakuje oczywiście elementów z gier Nintendo.

Jeden z bardziej „interesujących” modów

Dlatego też twórcy ostrzegają, że proces kasowania może zająć trochę czasu, ponieważ trzeba przejrzeć dwie dekady modów. „Jeśli chcecie nam pomóc i usunąć własne treści związane z Nintendo i nigdy więcej ich nie wrzucać, będzie to bardzo pomocne” - napisano w odezwie do użytkowników.

Jak duża jest skala problemu? Warsztat Garry's Mod na Steamie po wpisaniu frazy „Zelda” wyświetla niemal 800 pozycji, ale to jeszcze nic w porównaniu z „Mario”, ponieważ projektów związanych z tą postacią jest ponad 5,3 tysiąca. Bowser? Kolejne 770. I tak dalej. Jest nawet ukrzyżowany Waluigi - w kilku wariantach.

Tymczasem samo posunięcie Nintendo będzie zaskoczeniem, ale tylko ze względu na to, że decyzja o „zabraniu się” za projekt Facepunch Studios zajęła tak długo. Japońska korporacja słynie bowiem z bardzo agresywnego podejścia prawników, nie tylko do emulatorów, ale także właśnie do modów.

Zobacz także