Northgard - Recenzja
Duch Settlersów ciągle żywy.
Gatunek strategii czasu rzeczywistego nie jest już nawet w połowie tak popularny, jak kilkanaście lat temu. Mimo to, od czasu do czasu pojawiają się dobre gry RTS - jednak w większości kładą nacisk na walkę. Northgard obiera nieco inny kierunek i choć nie brak tu potyczek między oddziałami, to ważniejsze jest dbanie o swoją wioskę i odpowiednie zarządzanie mieszkańcami. Efekt jest naprawdę udany.
Każdy mecz - czy większość misji w kampanii - zaczynamy w ten sam sposób. Mamy Ratusz i paru pierwszych osadników, którym musimy zlecić najważniejsze zadania. Budujemy obóz zwiadowców, chatę drwala i przydzielamy podopiecznych, by wykonywali konkretne zawody, pozostawiając jednak wielu przy podstawowym zajęciu, czyli zbieraniu żywności.
Nadzorowanie życia osady jest o tyle ważne, że regularnie musimy przygotowywać się na nadejście zimy. W tym okresie zużycie jedzenia oraz drewna wzrasta, a więc niezbędne jest zadbanie wiosną i latem i skonstruowanie odpowiednich budynków i zrekrutowanie jednostek, które zwiększą produkcję odpowiednich zasobów.
By w ogóle rozwinąć osadę, należy kolonizować otaczające ją obszary. W ten sposób zyskujemy kolejne pola pod zabudowę - początkowo na jednym terenie można postawić tylko trzy struktury, a później trzeba wykupić odpowiednie ulepszenia. Zajmowanie nowych obszarów wiąże się czasem z koniecznością walki, choćby z wilkami czy potworami.
Na starcie zawsze mamy do dyspozycji lidera frakcji - to wojownik silniejszy od zwykłych wikingów z mieczami. Poradzi sobie z paroma wilkami, ale szybko trzeba zadbać o wsparcie. Nie przygotowano zbyt wielu rodzajów jednostek, bo tylko cztery podstawowe, więc miłośnikom rozbudowanych w tym aspekcie - walki i różnorodnych oddziałów - strategii Northgard może nie przypaść do gustu. Jednak starcia to tutaj tylko dodatek.
Oczywiście, głównym celem misji może być zniszczenie bazy oponenta albo pokonanie konkretnego potwora. Ważniejsze jednak i tak pozostaje rozsądne dbanie o rozwój naszej społeczności - i chodzi tu nie tylko o rozbudowywanie osady z głową, ale też wybór najlepszych bonusów z drzewka talentów. Sednem zabawy jest stworzenie idealnego balansu między eksploracją, zdobywaniem terenów i maksymalnym wykorzystaniem posiadanych ziem.
Są tu też przeróżne dodatkowe elementy. Mamy chociażby aspekt handlu, dzięki czemu możemy kupić surowce, których nam brakuje. Otwieramy nawet szlaki handlowe z napotkanymi osadami stworów - może nawet dojść do tego, że społeczność gigantów dołącza do nas w boju ze względu na to, jak bardzo pomogły im nasze towary.
Jest też kilka różnych klanów, którymi możemy kierować, a każdy z nich to inne bonusy oraz parę wyjątkowych ulepszeń. Niektóre rody specjalizują się w walce, a szczęście osadników jest tym większe, im więcej wojowników posiadamy. Inni to mistrzowie w ważeniu piwa i hodowli owiec, a klan kruka może jako jedyny kolonizować nowe obszary zużywając złoto zamiast żywności. Jest różnorodnie.
Po ukończeniu kampanii fabularnej, dobrze wprowadzającej w świat gry i jej zasad, możemy przejść do trybu multiplayer - jeżeli nie chcemy po prostu zmagać się z komputerowym przeciwnikiem. Potyczki sieciowe oferują maksymalnie do pięciu warunków zwycięstwa, co jest naprawdę mile widzianym rozwiązaniem.
Jeżeli nie lubimy walczyć, możemy skupić się na rozwoju ekonomii, defensywie - dzięki wieżom obronnym - i dążyć do wygranej poprzez zdobycie maksymalnej Mądrości, budowanej przez zbieranie punktów Folkloru (czyli w praktyce: ogólnego rozwoju). Czasem natomiast zwycięstwo może zagwarantować po prostu zajęcie konkretnego obszaru na mapie, najczęściej mocno chronionego.
Faktem jest, że po pierwszych kilku godzinach poznajemy wszystko, co gra ma do zaoferowania, ale całość wykonana jest na tyle dobrze, że powtarzanie tych samych czynności nie nudzi - tym bardziej że w trybie online czy zwykłych potyczkach poza kampanią trafiamy na generowane losowo mapy. Jedyną oczywistą wadą jest tutaj właściwie tylko niedopracowana polska wersja językowa, oferująca nam czasem informacje... w języku francuskim.
Gdyby nowa odsłona Settlers powstała i oferowała klimaty z mitologii nordyckiej, to mogłaby wyglądać właśnie tak, jak Northgard. To świetna strategia dla miłośników nieco mniej skomplikowanej rozgrywki, niewymagającej nadludzkich zdolności zarządzania jednostkami na placu boju, ale wynagradzającej myślenie i skuteczne balansowanie ekspansji z gromadzeniem niezbędnych zasobów.
Plusy: | Minusy: |
|
|
Platforma: PC - Premiera: 7 marca 2018 - Wersja językowa: polska - Rodzaj: strategia - Dystrybucja: cyfrowa - Cena: od 70 zł - Producent: Shiro Games - Wydawca: Shiro Games
Recenzja Northgard została przygotowana na podstawie egzemplarza dostarczonego nieodpłatnie przez firmę Cenega.