Skip to main content

Nowa era horroru - graliśmy w Man of Medan od twórców Until Dawn

Kooperacyjne straszenie.

Horrory i survivale cieszą się wśród miłośników gier niesłabnącą popularnością. Co pewien czas, na rynku debiutuje zaskakujący tytuł, który szybko zdobywa powszechne uznanie. Tak było w 2015 roku przy okazji premiery Until Dawn na PS4. Teraz studio odpowiedzialne za tę grę powraca z nowym projektem - The Dark Pictures Anthology. Man of Medan jest pierwszą odsłoną serii.

Historia inspirowana jest wydarzeniami, które zgodnie z wieloma źródłami miały miejsce naprawdę - tajemniczym zaginięciem SS Ourang Medan w Indonezji tuż po II wojnie światowej. Statek towarowy wysłał ponoć mrożący krew w żyłach sygnał S.O.S. o śmierci wszystkich oficerów na mostku. Jednostka została następnie odnaleziona, a cała załoga nie żyła. W drodze powrotnej holowany statek spłonął z nieokreślonych przyczyn.

Kooperacja to krok naprzód w stosunku do Until Dawn

Man of Medan to gra realizowana na przecięciu „filmowych” produkcji studia Quantic Dream oraz stylistyki wypracowanej przez samo Supermassive przy okazji wspomnianego już Until Dawn. Mamy więc do czynienia z dłuższymi przerywnikami filmowymi, licznymi sekwencjami, w których naciskami odpowiednie przyciski, oraz innymi aktywnościami, znanymi z klasycznych przygodówek.

Nacisk położono jednak na filmowość oraz wybory. Podobnie jak w Until Dawn, także w Man of Medan będziemy mieli wpływ na to, kto z bohaterów pozostanie przy życiu. Różnica jest jednak taka, że w grze pojawia się dodatkowo kooperacyjny multiplayer. To prawdziwa rewolucja w gatunku horroru.

Otrzymujemy dwa tryby sieciowe. Pierwszy to rozgrywka dla dwóch osób. Każda przejmuje w tym samym czasie kontrolę nad jednym z bohaterów i rozgrywa przygodę po swojemu. Nasze decyzje się jednak krzyżują, więc obie osoby mają wpływ na wydarzenia i zakończenie.

Decyzje obu graczy mają znaczenie

W trakcie pokazu w Niemczech mieliśmy okazję uczestniczyć właśnie w takiej rozgrywce. W zależności od sceny, przejmujemy kontrolę nad jednym z bohaterów, a drugi gracz - nad inną postacią. Dla przykładu, my uczestniczyliśmy w scenie podwodnej we wraku zatopionego samolotu, nasz partner z kolei snuł się po pokładzie motorówki i rozmawiał z napotkanymi tam postaciami drugoplanowymi.

Po zakończeniu rozgrywki okazało się, że nasze sekwencje były bardzo angażujące, a drugi gracz brał udział w mniej interesujących fragmentach. Z drugiej strony, my również otrzymaliśmy kilka „zapychaczy”, zaś w tym samym czasie - czego nie byliśmy świadomi - druga osoba uczestniczyła w bardziej emocjonujących momentach.

Spędziliśmy z tym trybem półtorej godziny i zastrzeżenie jest w zasadzie jedno. Gdy drugi gracz się namyśla, my musimy czekać na jego decyzję, co wpływa na dynamikę i odbiór całej historii. W pełnej wersji ma jednak zostać udostępniona możliwość komunikacji, co powinno poprawić kooperacyjne doznania.

Zdarzają się również mniej interesujące wyzwania

Drugi ze wspomnianych trybów to tzw. „Movie Night”, w którym może grać maksymalnie pięć osób. To lokalny multiplayer, czyli taki, który uruchamiamy na jednej konsoli wspólnie ze znajomymi lub rodziną. Każda z osób wciela się w jedną, wybraną postać. Następnie podchodzimy do pada we wskazanych momentach i rozgrywamy przygodę dokładnie tak samo jak w kampanii dla jednego gracza.

Wspólna zabawa może dostarczyć wiele emocji, a jedno ukończenie przygody z pewnością nie wystarczy, ponieważ możliwych odnóg fabularnych jest naprawdę wiele. Jeśli dokonamy „odpowiednich” wyborów, już w pierwszym rozdziale może zginąć jedna z głównych postaci.

Nie wspominamy jednak o fabule, ze względu na mocno narracyjny charakter Man of Medan. Dość powiedzieć, że akcja rozgrywa się w czasach współczesnych, gdy grupka znajomych wyrusza na morze, by ponurkować w poszukiwaniu podwodnych ciekawostek. Szybko wpadają w kłopoty, a w tle majaczy tajemniczy, zaginiony przed laty statek Ourang Medan.

Gra ma potencjał na dobrą zabawę w gronie znajomych

Man of Medan to część większej całości. Podczas rozmowy z nami Tom Heaton, reżyser gry, przyznał, że Supermassive ma w planach jeszcze cztery gry tego typu, więc The Dark Pictures Anthology ma liczyć pięć odcinków. Najpierw poznamy Man of Medan, zaś następne będą ukazywać się w półrocznych odstępach.

Heaton podkreślił, że antologia nie jest wydawana na wzór The Walking Dead. Tutaj każda gra będzie pełnoprawną produkcją, z długim wątkiem fabularnym i możliwością wielokrotnego ukończenia. Pomijając małe techniczne niedoróbki, jak doładowujące się tekstury czy nieco dziwaczne animacje, gra już prezentuje się bardzo dobrze, a do premiery większość błędów ma zostać wyeliminowana.

Man of Medan ukaże się w wydaniu pudełkowym 30 sierpnia na PC, PS4 i Xbox One.

Zobacz także