Forza Motorsport w szczegółach. Kariera, sztuczna inteligencja i częściowy wymóg połączenia z siecią
Bez internetu nie zapiszemy postępów w karierze.
Twórcy nowej Forzy Motorsport potwierdzili już jesienną datę premiery wyczekiwanych wyścigów, a teraz postanowili szerzej omówić odświeżony tryb kariery dla jednego gracza. Oto, czego dowiedzieliśmy się z dzisiejszego Forza Monthly.
Nowa kariera czerpie garściami ze starszych odsłon serii, zwłaszcza z trzeciej i czwartej części, ale znacznie mocniej koncentruje się na budowaniu auta. W Builders Cup wybieramy samochód i ulepszamy go w trakcie tematycznych serii, z których każdą otwiera klimatyczne intro prezentująca piękne auta i ray tracing. Karierę zaczynamy od najsłabszych i najwolniejszych aut w każdej serii i bardzo istotne będzie teraz tuningowanie samochodu (choć można też wykorzystać automatyczne ulepszenia).
Każdy wyścig zaczyna się od sesji treningowej, w trakcie której możemy dostosować tuning i części. Wprowadzono nowy system mistrzostwa lub opanowania auta, choć przypomina on wyzwania znane z poprzednich części. Tym razem jednak auto ma własny poziom doświadczenia, a awansowanie na kolejne poziomy dają dostęp do nowych kategorii części (dane kategorie odblokowywane są dla różnych aut osobno, ale na tym samym poziomie). Niektóre auta otrzymamy wyłącznie w nagrodę za ukończenie konkretnych wyścigów.
Montowanie części i ulepszeń ma teraz koszt w specjalnych punktach, których mamy ograniczoną liczbę. Brzmi to groźnie, ale w praktyce powinno to pomóc w balansowaniu osiągów pod konkretną klasę mocy. Auta mają się mocno różnić między sobą modelem jazdy, nawet jeśli oferują podobne parametry. Twórcy starali się stworzyć jak najlepszą symulację, ale oferują też mnóstwo wolności, by każdy mógł się dobrze bawić. Samo menu tuningu wygląda znacznie czytelniej niż w poprzednich częściach.
W ustawieniach wyścigu możemy dostosować wiele aspektów jak dokładna pozycja na polu startowym, co przekłada się na zróżnicowane nagrody pieniężne. Warto wspomnieć, że tym razem nie będzie kar w postaci mniejszych nagród za wyścigi czy obniżonej przyczepności po włączeniu ABS. Zamiast tego gra nagradzać nas będzie za wykorzystywanie jak najbardziej symulacyjnych opcji pokroju zużycia opon i paliwa czy włączenie pełnych uszkodzeń mechanicznych.
Trasy stale się zmieniają, na każdej mamy dynamiczną pogodę i zmienne pory dnia, a warunki na torze wpływają na model jazdy. Sporych zmian doczekali się też wirtualni kierowcy - Drivatary używają teraz uczenia maszynowego (sztucznej inteligencji), by zachowywać się bardziej realistycznie. Kierowcy sterowani przez SI uczą się torów i prowadzenia aut, dzięki czemu mogą osiągać wyniki porównywalne z najlepszymi kierowcami na świecie. Na szczęście jest aż 7 różnych poziomów trudności do wyboru.
Tu pojawia się najbardziej dyskusyjna kwestia - Forza Motorsport będzie częściowo wymagać stałego połączenia z internetem. W trybie offline dostępne będą tylko wyścigi w trybie Free Play, natomiast bez połączenia z siecią nie zapiszemy nawet swoich postępów w kampanii. Twórcy obiecują w zamian, że otrzymywać będziemy nowe auta w darmowych aktualizacjach, choć tradycyjnie pojawi się tez edycja premium, przepustka samochodowa oraz pakiety aut. Nie kupimy za to punktów ulepszeń.