Nowa funkcja Windows zamierza wykonywać zrzuty z ekranu wszystkiego, co robimy
Ale tylko na własny użytek!
A gdyby tak Windows co kilka sekund wykonywał zrzut z ekranu na naszym komputerze, by sztuczna inteligencja mogła wiedzieć o wszystkim, co robimy? Brzmi jak raczej kiepski żart, lecz taka opcja właśnie trafiła do testów.
Funkcja Recall jest częścią zestawu Copilot+, czyli pakietu rozwiązań sztucznej inteligencji - jak modnie nazywane są dzisiaj rozwiązania uczenia maszynowego. Projekt przeznaczony jest na razie dla laptopów z chipami Snapdragon X Elite, ale w przyszłości z pewnością także dla wielu innych urządzeń.
Założenia są proste: aplikacja regularnie wykonuje zrzut z ekranu i umieszcza go w specjalnym folderze, dokumentując w ten sposób wszystko, co robimy. Ograniczeniem jest jedynie miejsce, jakie przeznaczymy na taki katalog.
Użytkownik może następnie przeglądać zgromadzone screenshoty, przewijając własne działania na specjalnej „linii czasu”. Jeśli natkniemy się na rzecz, która aktualnie nas interesuje, Recall będzie w stanie automatycznie wrócić do tego miejsca, zadania czy programu.
Dla przykładu: gdy kolega zapyta nas o zabawy filmik ze śmiesznym pieskiem, który wysłaliśmy mu tydzień wcześniej, będziemy mogli poprosić o pomoc. W specjalnym katalogu aplikacji wpiszemy więc słowa kluczowe, jak „śmieszny piesek filmik”, a Recall samodzielnie wyszuka korespondujące zrzuty z ekranu. Po znalezieniu tego odpowiedniego będziemy mogli błyskawicznie zamienić statyczny obraz na właściwą stronę w przeglądarce.
Brzmi dobrze, lecz wykonywanie takich zrzutów co kilka sekund brzmi dość „inwazyjnie”. Microsoft zdaje sobie sprawę, że brzmi to dość kontrowersyjnie i już teraz zapewnia, że nie zamierza gromadzić w ten sposób żadnych danych na własny użytek, a screeny nigdy nie opuszczą naszego komputera. Nie trzeba chyba dodawać, że komentujący w sieci nie przejawiają zbyt dużego zaufania w słowa korporacji.