Skip to main content

Nowa generacja SSD może wymagać lepszego schładzania

Opinia eksperta.

Ekspert firmy Phison uważa, że napędy SSD mogą w przyszłości wymagać rozbudowanego schładzania, podczas gdy producenci zaczną oferować coraz większe możliwości takiej pamięci.

Sebastien Jean, odpowiedzialny za rozwój technologii w korporacji z Tajwanu, wyjaśnia na oficjalnym blogu, że piąta generacja SSD może ograniczyć się jeszcze do coraz popularniejszych, pasywnych radiatorów, lecz w przyszłości coraz częściej możemy zobaczyć na obudowach aktywne schładzanie, jak na kartach graficznych czy procesorach.

„Jasne jest, że potrzeba schładzania, jeśli wydajność naszego SSD zaczyna się od 7 GB/s, by zwolnić nagle do 500 MB/s” - zauważa. „W przypadku tak nagłego spadku jest bardzo prawdopodobne, że ograniczenie wynika z rosnącej temperatury”.

Wkrótce w każdym komputerze

Inżynier argumentuje, że możliwości Gen5 będą jeszcze ograniczane przez standard łącza M.2 PCIe. Przyszłe napędy otrzymają już zapewne całkiem nowe złącza, co przełoży się nie tylko na wzrost prędkości, ale także na ilość generowanego ciepła - uważa.

Przyszłość trudno jednak przewidzieć. Jean zauważa, że przejście na mniejsze procesy produkcyjne powinno zredukować napięcia, a co za tym idzie - temperatury. Również rozsądne zaprojektowanie nowego złącza na płycie głównej może poprawić sytuację.

Co interesujące, inżynier wyjaśnia, że wrażliwość napędów SSD rośnie wraz z ich zapełnieniem, a problem może też być... zbyt niska temperatura. Idealny przedział wynosi więc od 25 do 50 stopni Celsjusza.

„Jeśli większość danych zapisujemy w wysokiej temperaturze i odczytujemy w niskiej, to duża różnica. SSD są zaprojektowane, by sobie z tym radzić, ale przekłada się to na więcej błędnych połączeń, więc zmniejsza się maksymalna wydajność” - tłumaczy.

Zobacz także