Nowa gra twórców Life is Strange mocno opóźniona, by nie konkurować z... nowym Life is Strange
Lost Records dopiero w przyszłym roku.
Studio Don't Nod ogłosiło spore opóźnienie premiery Lost Records: Bloom & Rage. Ciekawie zapowiadająca gra w klimatach lat 90. nie ukaże się latem tego roku, ponieważ twórcy nie chcą konkurować z nową odsłoną serii Life is Strange.
Wieści przekazano we wpisie w mediach społecznościowych. „Dziś chcemy się podzielić wiadomością o tym, że Lost Records: Bloom & Rage ukaże się na początku 2025 roku. Chcemy, aby zarówno Lost Records, jak i nadchodząca gra Life is Strange otrzymały przestrzeń, której potrzebują, aby zabłysnąć. Obiecujemy, że warto będzie czekać!” - czytamy.
Decyzja wydaje się jak najbardziej sensowna. Już pierwszy zwiastun Lost Records ujawnił sporo podobieństw do klimatu Life is Strange. W obu produkcjach jest kolorowo, młodzieżowo i muzycznie, choć odpowiadają za nie dwa różne zespoły.
Sytuacja jest jednak o tyle wyjątkowa, że studio Don't Nod ucieka niejako przed własnym „dzieckiem”. To właśnie ten zespół zajmował się pracami nad pierwszą - i raczej najlepiej kojarzoną - odsłoną serii. Life is Strange: Double Exposure to już dzieło studia Deck Nine, które stworzyło wcześniej Life is Strange: Before the Storm, Life is Strange: True Colors oraz Life is Strange Remastered Collection.
Wracając do Lost Records - Bloom & Rage to pierwsza opowieść wpisująca się w tzw. „Lost Records Universe”, czyli nowe uniwersum, którego osią będą najwyraźniej tytułowe zagubione nagrania.
Akcja rozgrywa się w 1995 roku, gdy grupa przyjaciół z liceum wyrusza na wakacyjną wyprawę w celu „odkrycia samych siebie”. Zagramy na PC, PS5 i Xbox Series X/S.