Nowa wersja Denuvo może przeszkodzić w tworzeniu modów
Jest też DRM dla Switcha.
Firma Denuvo Software Solutions przygotowała nową wersję kontrowersyjnego systemu DRM. Jedno z rozwiązań może teoretycznie stanowić spore utrudnienie dla twórców modyfikacji.
Technologia nie jest oczywiście niczym nowym, służąc już od wielu lat do utrudniania życia piratom. Teraz wprowadzono jednak szereg nowych rozwiązań, w tym jedno nazwane Unreal Engine Protection, przeznaczone - jak można się domyślać - właśnie do gier działających na tym silniku.
Wśród oferowanych rozwiązań mowa nie tylko o „klasycznym” piractwie, ale także o zapobieganiu działalności dataminerów, blokowaniu oszustów, ochronie plików przed odszyfrowaniem, wyłączaniu deweloperskich poleceń konsoli oraz „ukrywaniu punktów wejściowych, by powstrzymać modyfikowanie gier”.
Jak można zauważyć, kilka z tych punktów brzmi niemalże jak kroki wymierzone celowo w twórców modyfikacji, dla których rozpakowywanie plików gier - i ich modyfikowanie - to podstawa działalności.
„Dzięki Unreal Engine Protection tworzymy nową broń do walki z hakerami próbującymi robić z grami rzeczy, których nie powinno się robić” - zapewnia Doug Lowther, dyrektor generalny Irdeto, odpowiedzialnej za Denuvo. „Nasze zaangażowanie w wyprzedzanie trendów w dziedzinie bezpieczeństwa gier znajduje odzwierciedlenie w tym pierwszym na rynku rozwiązaniu, umożliwiającym twórcom i wydawcom ochronę dzieł z niezrównaną łatwością”.
Drugą z nowych opcji w Denuvo jest system pod nazwą Integrity Verification. Pozwala weryfikować integralność kodu, chroniąc przed zmianami nie tylko przy starcie gry, ale także już po jej włączeniu. To - jak się wydaje - rozwiązanie przeznaczone głównie do walki z oszustami i cheaterami wszelkiej maści.
Z innych wieści na temat kontrowersyjnego DRM: część pakietu zabezpieczeń jest już dostępna także dla twórców gier na Nintendo Switch. Pierwsze z dostępnych narzędzi to zapowiadana już jakiś czas temu ochrona przed próbami emulowania gier na PC.