Nowa Zelda to symulator inżyniera. Gracze już zbudowali szalone machiny
Tears of the Kingdom daje niezwykłe możliwości.
Na pierwszy rzut oka The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom wygląda bardzo podobnie do poprzedniej części przygód Linka, jednak nowe umiejętności bohatera robią ogromną różnicę i pozwalają puścić wodze fantazji, by stworzyć wymyślne maszyny. Gracze dzielą się w sieci ustrojstwami, które wykorzystują system budowania do granic możliwości.
Ogromne mechy, helikoptery i wymyślne pojazdy - wszystko to jest możliwe dzięki umiejętności Ultrahand, która pozwala Linkowi w swobodny sposób manipulować różnymi przedmiotami i łączyć je ze sobą. Do tego system zasilania oraz drążki sterujące i już mamy przepis na maszyny zagłady lub... kolejkę górską.
I love the smell of Zonaite in the morning
by u/SkysOutThighsOut in tearsofthekingdom
I hear that Bokoblin have oil
by u/trung_anh in tearsofthekingdom
Do premiery Armored Core 6 jeszcze dużo czasu, ale Tears of the Kingdom pozwala stworzyć własnego mecha już teraz - machiną można sterować i używać jej do czyszczenia wrogich obozów. Ciekawie prezentował się też koń trojański żywcem wyjęty z mitologii greckiej, ale nie udało mu się przebić bram odpowiednika Troi.
[TotK] Ganondorf won't know what hit him
by u/DasMatt in zelda
Zdolność Ultrahand to jednak nie wszystko, bo jest jeszcze Fuze, które pozwala scalić ze sobą dwa przedmioty. Różne niecodzienne kombinacje dają ciekawe efekty, a graczom szczególnie spodobało się połączenie tarczy i wagonu towarowego, które pozwala sprawnie zjeżdżać z wysokości lub nawet grindować po szynach, zmieniając nową Zeldę w grę z serii Tony Hawk:
[TotK] Shield surfing has now reached new heights using fuse!
by u/Plastered_Crab in zelda
Warto zuważyć, że gra zadebiutowała 12 maja, więc tak imponujące konstrukcje powstały zeldwie w kilka dni po debiucie. Strach pomyśleć, co wymyślą gracze w przeciągu kolejnych miesięcy, a nawet lat. Stawiamy jednak, że system budowania - i silnik fizyki - Tears of the Kingdom zostanie przetestowany w iście ekstremalnych warunkach.