Nowy „Dom z papieru” zobaczymy jeszcze w tym roku. „Berlin” ma datę premiery
Wielki skok w Paryżu.
Netflix potwierdził datę premiery serialu „Berlin”, będącego oficjalnym spin-offem do hiszpańskiego „Domu z papieru”. Opowieść o kolejnym wielkim skoku zobaczymy jeszcze w tym roku - konkretnie 29 grudnia.
Wraz z terminem debiutu opublikowano też nowy zwiastun złożony z nieujawnionych do tej pory ujęć. Dla przypomnienia, w serialu prześledzimy losy tytułowego Berlina, który przygotowuje się do napadu na największy dom aukcyjny w Paryżu. Ciężko jednak ukraść 44 miliony euro w pojedynkę, dlatego w realizacji skomplikowanego planu przydadzą się pomocnicy.
W ryzykownej akcji pomogą więc: Keila (ekspertka w dziedzinie cyfrowych kodów i cyberbezpieczeństwa), Damián (inżynier, fizyk i chemik), Cameron (urodzony kierowca), Roi (człowiek-wytrych) i Bruce (specjalista w zakresie wszelkiego rodzaju broni). „Berlin” będzie ośmioodcinkowym prequelem, którego akcja rozegra się na długo przed napadem na królewską mennicę w Hiszpanii.
„W złotych czasach, przed wydarzeniami z »Domu z papieru«, Berlin i jego zdolny gang zbierają się w Paryżu, żeby zaplanować jeden z największych skoków w historii” - czytamy w oficjalnym opisie przygotowanym przez Netfliksa. Za produkcję spin-offu odpowiadają Álex Pina i Esthera Martínez Lobato - twórcy oryginału. W reżyserii pomogą także Albert Pintó, David Barrocal i Geoffrey Cowper.
W rolę tytułowego bohatera ponownie wcieli się Pedro Alonso, dla którego będzie to powrót do jednej z najbardziej lubianych postaci przez fanów serialu „Dom z papieru”. W obsadzie znalazły się także inne nazwiska znane z oryginału, takie jak Itziar Ituño oraz Najwa Nimri.