Nowy SingStar trafi na PS3 i PS4, premiera przed świętami
Smartfon posłuży za mikrofon.
Sony ogłosiło nową odsłonę serii SingStar. Jedną z najważniejszych innowacji jest możliwość korzystania ze smartfona w roli mikrofonu, za pomocą dedykowanej aplikacji na iOS i Androida.
Premierę SingStar Ultimate Party (polski tytuł: SingStar: Mistrzowska Impreza) zaplanowano na okres świąteczny, na PlayStation 3 i PlayStation 4. Za prace po raz kolejny odpowiada oddział Sony z Londynu. Po pobraniu wspomnianej aplikacji, należy podłączyć urządzenie przenośne do sieci bezprzewodowej, w której jest już konsola stacjonarna. Gdy wpiszemy kod, jesteśmy gotowi do zabawy.
Gra ukaże się w dwóch wersjach. Standardowa edycja pudełkowa zadebiutuje z 30 piosenkami, których listę poznamy na targach E3 w czerwcu. Druga opcja to darmowe wydanie cyfrowe - demo. Abonament PlatStation Plus nie jest wymagany, a w środku znajdziemy 10 utworów, trwających po 60 sekund.
Dodatkowe piosenki będzie można kupić osobno, w cenie około 6 złotych za sztukę. Z wykupionej muzyki skorzystamy w systemie cross-buy, na dowolnej platformie sprzętowej z zainstalowaną grą. Sony zajmuje się obecnie pozyskaniem jak największej liczby licencji.
Interfejs użytkownika dostosowano, by ułatwić poruszanie się po menu. Całość bazuje teraz na technologii HTML5, by deweloperzy mogli błyskawicznie wprowadzać poprawki, bez ponownego przechodzenia przez proces certyfikacji.
Sony London przygotowało także inne innowacje. Jeśli do konsoli podłączymy PlayStation Camera, będziemy mogli skorzystać z efektów rzeczywistości rozszerzonej i wyświetlić - na przykład - maski na twarzach graczy. Gra śledzi także smartfony w rękach zawodników oraz belkę świetlną pada z PS$, dodając kolejne efekty.
„Zawsze chcieliśmy zrobić wersję na PS4” - przyznaje Dave Ranyard z Sony London
Tak jak i w poprzednich odsłonach, w SingStar Ultimate Party jednocześnie śpiewać mogą dwie osoby. Bez problemów zadziałają kupione wcześniej mikrofony czy zestawy Bluetooth. W ramach mikrofonu użyć można także wspomnianą PS Camera.
Zmieniono również poziomy trudności. Zamiast łatwego, średniego i trudnego ustawienia, mamy teraz cienką linię na ekranie, wskazującą na odpowiedni ton głosu. Jeśli trafimy idealnie, możemy liczyć na bonusowe punkty - maksymalnie aż 3 miliony w piosence.
Obecne są też punkty doświadczenia, wpływające na ranking. Zaczynamy jako „SingStarter”, pracując w kierunku „SuperStar”. Tak jak poprzednio, w popularnych sieciach społecznościowych będzie można opublikować fragmenty naszych występów - teraz także na żywo.
Dzisiaj, 21 maja, seria obchodzi swoje dziesiąte urodziny. Dyrektor Sony London - Dave Ranyard - przyznaje, że wydawca chce skorzystać na okresie świątecznym i zainteresowaniu nową konsolą.
- Zawsze chcieliśmy zrobić wersję na PS4 - przyznał menedżer, pamiętający jeszcze czasy SingStar na PlayStation 2. - Nie zdecydowaliśmy się na przygotowanie tytułu startowego, ponieważ uznaliśmy, że lepiej będzie poczekać do tego roku, razem z dziesiątą rocznicą.
Około 30 deweloperów pracuje nad nową odsłoną serii dla fanów karaoke, a reszta ze 120-osobowego zespołu zajmuje się zestawem rzeczywistości wirtualnej Project Morpheus. Studio ma tutaj doświadczenie - zajmowało się wcześniej za EyeToy, EyePet czy Wonderbook.
Ale i to nie wszystkie projekty. Oddział w Londynie odpowiada także za rozwój innych konceptów, ale tutaj nikt nie chce już zdradzić żadnych szczegółów. Przebudowano między innymi dział artystów, zatrudniając specjalistów z Cryteka. Ten zespół przygotował już demo The Deep na Project Morpheus, z groźnym rekinem w roli głównej.
- Częścią naszych kompetencji jest praca na nowymi rzeczami - przyznaje Ranyard. - Jeśli wystają z tego druty, a programy deweloperskie ledwo działają, to idealne miejsce dla nas! To nie to samo, co budowanie ogromnej licencji dla najbardziej zaangażowanych graczy. Ale dzięki pracom nad Morpheus i nowym zespołem artystów czujemy się nieco bardziej dojrzale.
Czy studio pracuje nad tytułem startowym dla zestawu rzeczywistości wirtualnej?
- Kto wie? Byłoby wspaniale. Zobaczymy - opowiada menedżer, wykluczając z uśmiechem konwersję SingStar. - Poza mną i kilkoma dziennikarzami, to nie ta sama grupa docelowa - śmieje się.