Nowy system epok w Cywilizacji 7 to rzecz, do której graczom będzie się „najtrudniej przyzwyczaić”
Ale powinnien się spodobać.
Zdaniem deweloperów z Firaxis Games, nowy system epok w Sid Meier's Civilization 7 to element, który przełamię przyzwyczajenia weteranów cyklu. Uważają jednak, że gracze będą zadowoleni, gdy już się do niego przyzwyczają.
A będzie do czego się przyzwyczajać. Zgodnie z informacjami podanymi przy oficjalnej zapowiedzi, w Cywilizacji 7 liczba epok zostanie ukrócona do trzech, choć w „szóstce” było ich aż dziewięć. Co więcej, na końcu każdej z nich gracz będzie musiał poradzić sobie z kryzysem - jeśli się uda, otrzyma opcję porzucenia swojej nacji na rzecz innej. Za przykład podano opcję przemiany Egiptu w Mongolię.
„Prawdopodobnie będzie to najtrudniejsza rzecz, do której nasi fani będą musieli się przyzwyczaić. Uważam jednak, że w Cywilazacji zawsze były jakieś zwariowane rzeczy” - mówił reżyser kreatywny Ed Beach w rozmowie z GGrecon.
„Tak, mogą z tego wynikać jakieś szalone bonusy - to nieuniknione” - dodał. „AI będzie trzymało się historycznych ścieżek, żeby ich cywilizacje i liderzy wydawały się sensowne. Ale jeśli gracz ma w głowie własną fantazję, na przykład przeniesienie się z Egiptu do Mongolii, ponieważ świetnie radził sobie z przejmowaniem łąk i koni, to nie jesteśmy temu przeciwni”.
Epoki będą w grze trzy: mowa o starożytności, erzę odkryć i współczesności. Twórcy wyjaśnili, że taki podział znacznie ułatwił im balansowanie rozgrywki i wyeliminował scenariusz, w którym jedna nacja jest niegrywalna na starcie gry, ale potężna w końcowym etapie.
Cywilizacja 7 zadebiutuje na PC i konsolach obecnej generacji 11 lutego przyszłego roku. Fanom starszych odsłon powinna spodobać się obietnica odejście od kreskówkowej stylistyki i powrót do bardziej realistycznych modeli.