Skip to main content

Nowy zwiastun Cyberpunk 2077 skupi się na brutalności i śmierci

Zdradza twórca świata gry.

Kolejny zwiastun powstającego Cyberpunk 2077 - nowego projektu od CD Projekt Red - skupi się na ukazaniu brutalności fikcyjnego świata. Tak przynajmniej twierdzi twórca oryginalnego systemu RPG, na którym bazuje produkcja - Mike Pondsmith.

Amerykanin udzielił wideo-wywiadu koncernowi Vodafone. W filmie - opublikowanym w ramach zorganizowanej wspólnie przez europejską firmę i hiszpański dziennik El Pais kampanii poświęconej technologiom przyszłości - poruszył kwestię gry polskiego studia.

Nowy zwiastun Cyberpunk 2077 może być brutalny

Pondsmith opowiadał o wykreowanym przez siebie uniwersum, w którym osadzono akcję tytułu. Wyjaśnił między innymi, że mieszkańcy starają się wykorzystywać technologię, by stawić czoła grupom trzymającym władzę.

Autor oryginalnego systemu RPG stwierdził także, ze kolejny zwiastun Cyberpunk 2077 pokaże, „jak wiele śmierci” jest w przedstawionym świecie (dzięki, PC GamesN). Można więc spodziewać się dużej brutalności.

Twórca nie chciał zdradzić większej ilości szczegółów. Słowa Pondsmitha mogą jednak oznaczać, że prace nad następnym trailerem trwają, a być może są w zaawansowanej fazie.

Nieoficjalne informacje sprzed kilku tygodni sugerują, że CD Projekt Red planuje pokazać Cyberpunk 2077 na tegorocznym E3. Deweloperzy chcą ponoć zaprezentować zwiastun (niewykluczone, że ten, o którym mówił Amerykanin) oraz pierwsze fragmenty rozgrywki.

Zobacz na YouTube

Niedawno polskie studio potwierdziło, że pojawi się na czerwcowych targach w Los Angeles. Nie jest jednak jeszcze jasne, czy rzeczywiście przywiezie ze sobą tworzoną produkcję.

Projekt zapowiedziano w 2012 roku, ale dotychczas nie ujawniono zbyt wielu informacji na temat gry. Pięć lat temu opublikowano tylko pierwszy i na razie jedyny zwiastun tytułu.

Zobacz na YouTube

W ubiegłym miesiącu nieoczekiwanie na oficjalnym profilu Cyberpunk 2077 w serwisie Twitter opublikowano niewiele zdradzającą wiadomość - „*beep*”. Wpis był krótki, ale zdołał wywołać spore poruszenie wśród graczy.

Zobacz także