NPC w Dragon’s Dogma 2 mają być jak prawdziwi gracze
Imponująca sztuczna inteligencja.
Capcom zapewnia, że zaprezentowane na niedawnym pokazie PlayStation Dragon’s Dogma 2 będzie korzystać z najnowszych rozwiązań dostępnych w branży gier. Nie tylko pod względem poziomu grafiki czy efektów fizycznych, ale też w aspekcie sztucznej inteligencji NPC. Wydawca uważa, że w czasie zabawy będziemy się czuli „jakby towarzyszyli nam inni gracze”.
„Dragon’s Dogma 2 to skupiająca się na narracji gra RPG dla pojedynczego gracza, która rzuca im wyzwanie, aby sami wybrali swoje doświadczenie - od wygląda postaci, jego celów, drużyny, aż po podejścia do różnych sytuacji i nie tylko” - czytamy na oficjalnej stronie gry. „W twojej przygodzie dołączą do ciebie Pionki, tajemnicze istoty z innego świata, w grze tak wyjątkowej, że poczujesz się, jakby podczas przygody towarzyszyli ci inni gracze”
„Te wszystkie elementy zostały jeszcze bardziej ulepszone dzięki najnowszej grafice, sztucznej inteligencji i technologii fizyki, aby stworzyć naprawdę wciągający świat fantasy w Dragon’s Dogma 2”. Jak możemy dowiedzieć się dalej, Pionki to „nieziemskie istoty oddane służbie Powstańcom. Ich charakter jest w unikalny sposób określany przez gracza i kontrolowany przez sztuczną inteligencję, dzięki czemu rozgrywka sprawia wrażenie, jakby towarzyszyły ci inne osoby”.
Sami natomiast wcielamy się we wspomnianego Wybranego, którego serce zostało skradzione przez potężnego smoka, a próba odzyskania go i zabicia bestii stanie się naszym głównym celem. Przypomnijmy, że tytuł zadebiutuje na PC oraz konsolach PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S. Niestety nie znamy konkretnej daty premiery.
Pierwsza odsłona serii zadebiutowała w 2012 roku na PlayStation 3 i Xboxie 360. Rok później doczekaliśmy się rozszerzonej wersji o podtytule Dark Arisen. W 2016 roku ukazał się port na komputery z systemem Windows, a w kolejnych latach tytuł trafił też na PS4, Xboxa One raz Nintendo Switch. Pomimo ciepłego przyjęcia przez prasę i w sumie siedmiu milionów sprzedanych kopii, tytuł najwyraźniej nie był hitem, na jaki liczył wydawca. Prawdopodobnie dlatego fani muszą czekać na kontynuację już ponad dekadę.