Skip to main content

Nvidia jest warta 1 bilion dolarów. Wzrosty na fali sztucznej inteligencji

Po co komu karty graficzne.

Nvidia stała się wczoraj pierwszym producentem chipów i jedną z niewielu firm w ogóle, których wartość na giełdzie przekroczyła 1 bilion dolarów. Pomagają jednak nie karty graficzne, lecz moda na sztuczną inteligencję.

Ekskluzywny klub 1 biliona ma niewielu członków: Apple, Microsoft, saudyjskie Aramco, Alphabet (Google) oraz Amazon. Niewiele korporacji pozostaje powyżej tego pułapu - również „zieloni” spadli już do „zaledwie” 992 miliardów dolarów kapitalizacji w chwili pisania wiadomości.

Za jedną akcję zapłacimy około 401 dolarów, co oznacza wzrost o niemal 30 procent w okresie pięciu dni, a także imponujący skok o całe 180 procent, jeśli nabyliśmy papiery wartościowe rok temu.

Co się stało? Gracze przyznają zapewne, że rodzina kart graficznych RTX 4000 wypada wyjątkowo mało atrakcyjnie, z wygórowanymi cenami i możliwościami niewiele wykraczającymi poza starsze serie. Te urządzenia to jednak tylko jedna z gałęzi działalności.

Na rynku trwa bowiem gorączka na sztuczną inteligencję. Największe korporacje pompują miliardy dolarów w startupy, a automatyczne generowanie tekstu i obrazów na bazie krótkich poleceń ma już wkrótce zastąpić miliony pracowników lub - według innych szacunków - przełożyć się na eksterminację ludzkości.

Nvidia jest zapewne zadowolona, ponieważ produkuje układy scalone służące do „uczenia” się algorytmów, a więc do budowania wielkich modeli SI, na których bazują wszystkie popularne rozwiązania. Nikt nie chce zostać w tyle i każdy chce własnych systemów tego typu - stąd astronomiczna wycena korporacji.

„Zieloni” dodatkowo cementują pozycję na rynku zastosowań biznesowych i naukowych na imprezie Computex 2023 w tym tygodniu, podczas wystąpienia na żywo chwaląc się nie tylko technologią do generowania postaci niezależnych w grach. Pokazano też układy DGX GH200 do superkomputerów oraz nową linię produktów MGX, dzięki którym sztuczna inteligencja powinna trafić do standardowych serwerowni oraz firm.

Teraz problemem może być nie tyle znalezienie chętnych, co wyprodukowanie wystarczającej liczby chipów, by poradzić sobie z popytem. Wygląda na to, że potrzebne będą bezprecedensowe kroki: Nvidia ogłosiła wczoraj, że próbne układy wyprodukowane przez Intel (a nie - jak zazwyczaj - przez TSMC) wypadły bardzo dobrze w testach.

Zobacz także