Skip to main content

Nvidia ujawniła GeForce GTX 1080 Ti

Moc Titan X w dużo niższej cenie. Premiera 10 marca.

Po tygodniach spekulacji i nieoficjalnych doniesień, Nvidia ujawniła oficjalnie kartę graficzną GeForce GTX 1080 Ti. Urządzenie oferuje moc zbliżoną do Titan X Pascal, choć z kilkoma modyfikacjami - i niższą ceną. Premiera 10 marca.

Oficjalna specyfikacja obejmuje 12 miliardów tranzystorów, 3584 rdzenie CUDA, taktowanie boost na poziomie 1600 MHz, 11 GB VRAM, 352-bitową szynę pamięci czy przepustowość transmisji wynoszącą 484 GB na sekundę.

Poniżej pełne zestawienie od serwisu PC Gamer:

Co interesujące, nie podano jeszcze bazowego taktowania, ale podobno poprawiono chłodzenia. Nvidia zapewnia, że podkręcenie do 2 GHz osiągniemy już na standardowym systemie schładzania.

Wydajność jest więc wyższa od bajecznie drogiego Titan X, choć to urządzenia ma 1 GB pamięci więcej - co nie powinno być większym problemem w grach.

Jednocześnie Nvidia podaje, że różnica między GTX 1080 oraz GTX 1080 Ti wynosi aż 35 procent na korzyść nowego GPU, czyli najwięcej w historii linii Ti. A wszystko to przy niższym TDP - 220 W.

GTX 1080 Ti

Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy ma być rozwój pamięci GDDR5X, które mogą teraz osiągnąć przepustowość 11 GB/s bez większych zakłóceń.

Dlatego też Nvidia szykuje obecnie również nowe modele GTX 1080 i 1060 z 6 GB pamięci oraz przepustowością - odpowiednio - 11 i 9 GB/s (1 GB więcej w obu przypadkach).

GTX 1080 Ti pojawi się w sklepach w cenie sugerowanej 700 dolarów, znacznie poniżej Titan X, które kosztuje około 1200 dol. O sto dolarów - do 500 dol. - tanieje za to standardowy GTX 1080. Kupimy wersję referencyjną bezpośrednio od producenta, ale swoje modele szykują też Asus, EVGA, Gigabyte, MSI i inne firmy.

Nowe urządzenie jest oczywiście przeznaczone do grania w wysokich rozdzielczościach i przy mnóstwie klatek na sekundę, ale część obserwatorów sugeruje, że to krok wyprzedzający AMD, które planuje linię Vega na drugi kwartał obecnego roku. A jeśli odpowiadać trzeba taką mocą i taką ceną, to co szykują „czerwoni”?

Zobacz także