Skip to main content

O co chodzi z kierownicami na PlayStation 4 i Xbox One?

Większość starych modeli nie działa na nowych konsolach. Dlaczego?

Wielu graczy wydało niemałe pieniądze na kierownice do gier, podłączane do PlayStation 3 i X360. Teraz okazuje się, że większość z nich nie działa na PS4 i Xbox One. Oficjalne i anonimowe rozmowy z osobami zajmującymi się produkcją zewnętrznych kontrolerów do konsol ujawniają skomplikowaną sieć umów licencyjnych, chipów zabezpieczających i sterowników. Sprawie przyjrzała się brytyjska redakcja Eurogamera.

W październiku informowaliśmy, że Driveclub wspiera oficjalnie tylko dwa modele kierownic: Thrustmaster T80 i T300RS.

„Współpracowaliśmy blisko z Thrustmasterem, by upewnić się, że kierownice T80 i T300RS są idealnie dopasowane do DriveClub na PS4” - napisał wtedy menedżer do spraw społeczności - Jamie Brayshaw - na oficjalnym blogu.

Niektóre kierownice z PS3 i X360 kosztują setki dolarów

Podczas naszych testów okazało się jednak, że niektóre starsze modele Thrustmasterów z PS3 działają także na PS4. Inni gracze, posiadający sprzęt Logitecha, Fanateca czy Mad Catz, nie mogą liczyć na podobne wsparcie.

Wszystko sprowadza się do wspomnianych we wstępie umów i zabezpieczeń.

Ogólne założenia są takie, że peryferia do PlayStation 4 i Xbox One muszą posiadać wbudowany chip zabezpieczający, o czym już w sierpniu informowali przedstawiciele Logitecha. Kierownica G27 od tej firmy działa na PC i PS3, ale już nie na PS4, właśnie z powodu braku specjalnego układu scalonego.

Logitech nie odpowiedział na nasze prośby o komentarz, ale więcej szczegółów udzielili przedstawiciele firmy Mad Catz, zaczynając od Xbox One.

- Tworząc nowy sprzęt, Microsoft przygotował także całkiem nowy protokół dla kontrolerów i innych urządzeń wskazujących. Xbox One nie jest kompatybilny z protokołem XInput z X360. Zwłaszcza kierownice z technologią force feedback przeszły spore zmiany, znacząco zwiększające dokładność i zakres tych efektów. W skrócie, kierownice z X360 nie są „rozumiane” przez Xbox One - wyjaśnia Richard Neville, menedżer do spraw rozwoju produktów w Mad Catz.

Taka wypowiedź sugeruje, że działanie starszych kontrolerów na Xbox One to nie tylko kwestia układu zabezpieczającego, ale także zmian w oprogramowaniu.

Co z PlayStation 4? Powraca sprawa tajemniczego chipu.

- Kierownica na PS4 musi posiadać chip zabezpieczający, łączący się z konsolą w celu weryfikacji. Dlatego też starsze modele nie zadziałają na nowej konsoli - dodaje Neville.

Fanatec to inna firma produkująca peryferia. Nie ma w ofercie kierownicy na Xbox One, ale poinformowała ostatnio, że podpisano stosowną umowę licencyjną z Microsoftem, która ma umożliwić produkcję. W planach są także same obręcze kierownic z chipem bezpieczeństwa, umożliwiające podłączenie do posiadanej już bazy.

„Nowe konsole używają całkiem innego protokołu force feedback, transmisji bezprzewodowej i układu bezpieczeństwa” - napisali w maju przedstawiciele firmy w odpowiedzi na pytania graczy. „Chip bezpieczeństwa musi zostać zakupiony od Microsoftu przez zewnętrznych producentów, by upewnić się, że podłączane są tylko oficjalnie licencjonowane produkty.”

Wszystko to ponownie sugeruje, że kluczowy jest właśnie układ bezpieczeństwa. Dlaczego więc na PS4 działają starsze modele sprzętu Thrustmastera, jak T500? Testy Eurogamera wskazują, że ta kierownica nie posiada wszystkich funkcji obsługi menu jak na PS3, ale już podczas gry w Driveclub sprawdza się dobrze.

T500 nie posiada oczywiście układu bezpieczeństwa. Dlaczego więc działa, jeśli współpracy odmawiają inne kierownice z PS3? Niestety, firma Thrustmaster nie zdecydowała się udzielić odpowiedzi na nasze zapytania.

Okazuje się, że sprawa może nie kończyć się na chipie zabezpieczającym. Jedno z naszych źródeł sugeruje, że chip potrzebny jest do pełnej współpracy z konsolą. Mowa tu także o obsłudze menu, funkcji Share i tak dalej. Ale funkcjonalność, choć ograniczona do kierowania samochodem w grze czy efektów force feedback, możliwa jest do osiągnięcia także bez wspomnianego chipa.

Są na to też inne dowody. Programista z Naughty Dog stworzył specjalny sterownik, umożliwiający podłączenie specjalistycznych kontrolerów z PS3 do PS4 - mowa tu o drążku do bijatyki Skullgirls. Dlaczego nie można zrobić tego samego dla kierownic?

- Jesteśmy zachwyceni, że Skullgirls pozwala posiadaczom PS4 użyć Mad Catz FightSticks z PS3. Uważamy, że to duże zwycięstwo dla społeczności fanów, oferując graczom dużą wartość - mówi Neville.

- Niektóre kontrolery na PS4 - jak kierownice - po prostu nie będą działały na nowej konsoli bez układu zabezpieczającego i według naszej wiedzy nie wystarczy tu aktualizacja oprogramowania.

„Okazuje się, że sprawa może nie kończyć się na chipie zabezpieczającym.”

Ceniony przez graczy model Logitech G27 działa na PC i PS3, ale nie na PS4

Zazwyczaj działa to tak: producent kierownicy wysyła sterownik do twórców gry, którzy następnie dodają jego obsługę do tworzonego tytułu. Jednak stworzenie stosownego sterownika na PS4 wymaga posiadania deweloperskiej konsoli, a te kontrolowane są przez Sony.

Wygląda więc na to, że Sony sprzedaje swoje chipy zabezpieczające Thrusmasterowi, jednocześnie pozwalając tej firmie opracować sterownik, umożliwiający ograniczone działanie kierownic z PS3. Inni producenci nie mogą na razie liczyć na takie wsparcie.

Dlaczego? Sony i Thrustmaster nie chcą powiedzieć. Szef Fanatec - Thomas Jackermeier - miał jednak kilka przemyśleń na temat takiego monopolu.

- Ludzie mówią, że podpisali umowę na wyłączność - przyznał. - Możliwe, że Sony ma jakieś restrykcje, dostęp tylko dla jednej kierownicy. Było tak w przeszłości, gdy zezwolili na produkcję ograniczonej liczby kontrolerów w każdej kategorii. Nie wiem. Poważnie. Nie wiem, jaki jest powód i nic mi o tym nie powiedzieli.

Fanatec rozmawia z Sony o możliwości współpracy nad nowymi kierownicami i szansą podłączenia tych z PS3, ale ostateczny cel to stworzenie jednego modelu na wszystkie platformy sprzętowe.

- Teraz czas na ruch ze strony Sony - dodaje Jackermeier. - Bardzo chętnie wyprodukowalibyśmy oficjalną kierownicę, z pełną kompatybilnością. To nasz cel.

Umowy na wyłączność nie są niczym nowym na rynku gier wideo, ale zazwyczaj dotyczą oprogramowania. Czy chodzi po prostu o to, że Thrustmaster zapłacił Sony za dostęp?

- Możliwe - mówi Jackermeier. - Ale patrząc na ich wyniki finansowe, nie jest pewien, czy mogą sobie na to pozwolić. Czy Sony zrobiłoby to dla pieniędzy? Myślę, że to bardziej złożony problem. Może sam Kazunori Yamauchi powiedział, że wspierana będzie tylko jedna kierownica. Może. To jakaś decyzja wewnątrz firmy. Mogę tylko spekulować. Ja osobiście nie słyszałem żadnego oficjalnego powodu.

- Część graczy myśli, że kompatybilność zależy od nas, ale niestety nie jest to takie proste. Chciałbym produkować uniwersalne urządzenia i sprzedać ich więcej. Ale to niemożliwe.

Jeśli chodzi o kierownice, Microsoft jest bardziej otwarty na współpracę. Thrustmaster i Mad Catz mają oficjalnie licencjonowane kierownice dla Xbox One, a Fanatec pracuje już nad swoim urządzeniem.

Fanatec planuje też sprzedaż samych obręczy kierownic na Xbox One, ze stosownymi przyciskami, logo i - co najważniejsze - chipem zabezpieczającym. Takie obręcze podłączymy następnie do posiadanych już „bazy” tego producenta. Podobne rozwiązanie byłoby teoretycznie możliwe na PlayStation 4, ale decyzja należy do Sony.

- Microsoftowi spodobał się ten pomysł, ponieważ ich przekonaliśmy. 80 procent konsumentów posiada dwa i więcej obręczy kierownic. Klientowi można sprzedać tylko jeden kompletny zestaw, ale za to dużo więcej obręczy. W ten sposób Microsoft zarobi więcej na licencjach. To był jeden z punktów, który ich przekonał.

- Wiele osób mówiło: zróbcie adapter i włączymy wasze kierownice. Cóż, bez zgody Microsoftu i Sony nie możemy zrobić nic. Posiadają wszelkie prawa po stronie kontrolerów. Microsoft nigdy nie zgodziłby się udzielić licencji na taki adapter, ponieważ cały system chipów zabezpieczających byłby wtedy bezużyteczny. Moglibyśmy podłączyć cokolwiek i uczynić to kontrolerem Xbox One.

- To nie dlatego, że jesteśmy chciwi czy coś takiego. Po prostu nie możemy. Co prawda, być może taki adapter jest technicznie możliwy do zrealizowania, ale nie jest to proste. Nasze kierownice są bezprzewodowe i teraz musimy brać pod uwagę protokół bezprzewodowy. Ale nawet gdyby było to możliwe, to Microsoft nigdy nie udzieli na to licencji. Kropka.

Kierownica Mad Catz dla Xbox One

Otwartość Microsoftu to pewna nowość. W przeszłości to Sony stosowało mniej restrykcyjne zasady w kwestii kontrolerów od innych producentów. Wiele kierownic z PS2 działało na PS3 przez USB. Tymczasem system Microsoftu był raczej zamknięty i zawsze wymagał układu bezpieczeństwa. Posiadacze Xboksów musieli tez kupować nowe kierownice po przejściu z Xboksa na X360.

„Tak jak w X360, Xbox One wymaga uwzględnienia chipu bezpieczeństwa przez wszystkie urządzenia sterujące, do weryfikacji z konsolą. Dlatego tylko licencjonowane firmy mogą tworzyć produkty na nowy sprzęt” - wyjaśnia Mad Catz.

„Niektóre firmy zdołały obejść procedurę bezpieczeństwa na X360. Mad Catz nie ma zamiaru naśladować takiej praktyki. Stawiamy na współpracę z producentami konsol. Wierzymy, że to najlepszy sposób na dostarczenie wartościowego sprzętu dla graczy, działającego przez całą generację. Nie jesteśmy zainteresowanie pójściem na skróty i ominięciem zabezpieczeń.”

Thrustmaster T500. Działa na PC, PS3, ale także na PS4.

Wróćmy do Driveclub. Wielu graczy narzekało, że kierownice z PS3 nie działają w grze. Użytkownicy mieli nadzieję, że zwłaszcza Logitech wyciągnie pomocną dłoń, w jakikolwiek sposób. Jest to jednak mało prawdopodobne, ponieważ firma musiałaby zainwestować w prace nad sterownikiem bez gwarancji, że zostanie on zaakceptowany przez Sony. Wiele wskazuje na to, że ta firma całkowicie wycofała się już z akcesoriów do konsol, koncentrując się na PC, tabletach i smartfonach.

„Tak jak wspominaliśmy na początku kwartału, głównym czynnikiem, który miał negatywny wpływ na wyniki finansowe, była słabnąca sprzedaż na rynku PC” - tłumaczył w styczniu ubiegłego roku szef tej firmy, wyjaśniając zmianę strategii.

„Takie rezultaty są nie do przyjęcia, dlatego też podjęliśmy zdecydowane kroki, by zmienić sytuację. Chcemy zwiększyć zaangażowanie na rynku tabletów” - dodał wówczas.

Mało prawdopodobne, że Logitech zaangażuje się w opracowanie nowej kierownicy na PS4, o przystosowaniu sprzętu z PS3 nie wspominając.

„Z przykrością informujemy, że to urządzenie nie jest kompatybilne z PS4” - napisano w komunikacie pomocy technicznej tej firmy, po wysłaniu zapytania w sprawie Driving Force Pro na PS4. „Obecnie nie mamy jeszcze kierownicy wspierającej tę konsolę.”

Sony także ograniczyło się do komunikatu: „Będziemy rozszerzać wsparcie o kierownice innych firm, gdy tylko będą one kompatybilne z PS4.”

Logitech wypadł więc z gry. Nadzieja w Mad Catz i Fanatec.

- Jesteśmy oczywiście fanami PlayStation i chętnie wyprodukujemy urządzenia dla szerszego grona odbiorców - mówi Neville. - Jednak jako publicznie notowana spółka nie możemy mówić nić o nieogłoszonych produktach, a obecnie nie zapowiedzieliśmy jeszcze kierownicy na PS4.

Zobacz także