Obi-Wan Kenobi faktycznie nawiązało do Star Wars Jedi: Upadły Zakon
Wizyta na wodnej planecie.
Przed premierą serialu „Obi-Wan Kenobi” odtwórca tytułowej roli sugerował, że produkcja nawiąże do gry Star Wars Jedi: Upadły Zakon. Ostatnie dwa odcinki dowodzą, że faktycznie tak jest.
Uwaga - poniżej spoilery z „Obi-Wan Kenobi” i Star Wars Jedi: Upadły Zakon!
W najnowszym serialu Disneya pojawia się główna siedziba Inkwizytorów, umiejscowiona na wodnej planecie Nur. Gracze mieli okazję zwiedzić lokację już kilka lat temu w produkcji studia Respawn Entertainment - pod koniec kampanii fabularnej Cal Kestis próbował odzyskać holokron z ważnymi danymi.
Fortecę pokazano w trzecim odcinku „Obi-Wan Kenobi”, ale zdecydowanie więcej czasu poświęcono budowli w czwartym epizodzie. Tytułowy bohater infiltruje placówkę, by uwolnić przetrzymywaną przez imperialną armię młodą Leię.
Uwagę zwraca już sam początek odcinka. Mistrz Jedi przedostaje się do siedziby Inkwizytorów w taki sam sposób jak Cal Kestis w Star Wars Jedi: Upadły Zakon - drogą wodną, podpływając do jednego z włazów.
Nie jest to jedyny motyw wzorowany na projekcie studia Respawn Entertainment. W pewnym momencie dochodzi do pęknięcia szyby w oknie - Obi-Wan, niczym bohater wspomnianej gry, próbuje powstrzymać wdarcie się wody do środka.
Na tym nie koniec, ponieważ w pewnym momencie na ekranie pojawia się tak zwany Szturmowiec Czystki, którego do tej pory fani „Gwiezdnych Wojen” mogli widzieć tylko w komiksach i Star Wars Jedi: Upadły Zakon.
Do końca „Obi-Wan Kenobi” pozostały jeszcze dwa odcinki, więc niewykluczone, że mistrz Jedi napotka na swojej drodze Cala Kestisa. To o tyle możliwe, że serial rozgrywa się w podobnym okresie, co zapowiedziane niedawno Star Wars Jedi: Ocalały - sequel przygód młodego padawana.