Skip to main content

Oceny filmu "Free Guy" zaskakują. Ryan Reynolds jako NPC z gry

Mogło być gorzej.

Film „Free Guy”, w którym Ryan Raynolds wciela się w postać NPC w grze akcji z otwartym światem, nie zapowiadał się na szczególnie ambitną pozycję, stanowiąc raczej kino akcji na lato. Krytycy są jednak pod wrażeniem.

„Łącząc sprytny koncept, udane poczucie humoru i czarującą obsadę, »Free Guy« oferuje frywolną zabawę” - czytamy w podsumowaniu serwisu Rotten Tomatoes, gdzie średnia ocen wynosi obecnie 84 procent.

Zobacz na YouTube

„Kolejny przykład, jak wiele najlepszych filmów o grach nie bazuje na tych grach” - komentuje Scott Mendelson z magazynu Forbes. „Najlepsza komedia Reynoldsa od czasu filmów Deadpool! Zabawna, ale także romantyczna, z ciekawą fabułą i interesującymi pytaniami na temat sztucznej inteligencji. Fantastyczna obsada i efekty” - dodaje Grace Randolph z Beyond the Trailer.

Średnia w serwisie Metacritic jest niższa - wynosi 64 punkty - lecz również tutaj nie brakuje pozytywnych opinii. Przeważają wnioski, że „Free Guy” to po prostu dobrze zrealizowana, zabawna przygoda.

„Podczas gdy Free Guy wydostaje się ze skryptów kontrolujących jego zachowanie i eksploruje świat na własnych warunkach, film mówi sporo na temat lojalności, przyjaźni i miłości” - opisuje Ed Power z dziennika The Telegraph.

Świetne są też plakaty inspirowane grami

„»Free Guy« to najbardziej kreatywny, pełny serca i być może najlepszy film o grach wideo. Świeży i oryginalny na tyle, że każdemu przypadnie do gustu” - zgadza się serwis ScreenRant.

Film debiutuje w kinach 13 sierpnia. Główny bohater pracuje w banku, gdzie codziennie jest świadkiem napadów. Na ulicach też bez przerwy staje się uczestnikiem różnych mniejszych i większych katastrof powodowanych przez złoczyńców lub graczy.

W końcu Guy („koleś”) staje się bardziej świadomy i zaczyna brać czynny udział w wydarzeniach, by w końcu stać się jedną z ważniejszych postaci w grze - i poza nią.

Zobacz także