Oculus Rift wyceniony na 700 euro, premiera w marcu
Ruszyła przedpremierowa sprzedaż.
Rozpoczęła się przedpremierowa sprzedaż zestawów rzeczywistości wirtualnej Oculus Rift. Urządzenia wyceniono na 700 euro (ok. 3040 zł), a przewidywana data premiery to marzec.
Co ważne, decyzja o zakupie to jedynie „ustawienie się w kolejkę”, a pieniądze zostaną pobrane z naszego konta dopiero wraz z wysyłką, nieco na wzór sklepów Amazon.
Preordery ruszyły jednocześnie na całym świecie, a producent zapewnia, że „nie ma szansy” na to, by wyczerpały się zapasy urządzeń.
„Jeśli wystarczająco wiele osób złoży zamówienia i roześlemy wszystkie zmagazynowane zestawy, kolejne wysyłki odbędą się w późniejszym terminie” - dodał na Twitterze Palmer Luckey, szef firmy Oculus VR.
Wszystkie osoby decydujące się na zakup przed debiutem otrzymają kolorową i wesołą platformówkę TPP o nazwie Lucky's Tale oraz kosmiczny symulator lotu EVE: Valkyrie, służący za główną reklamę możliwości sprzętu rzeczywistości wirtualnej.
Wysyłane zestawy nie będą wyposażone w dedykowane kontrolery Oculus Touch, na które poczekamy do drugiej połowy tego roku. Rezerwacja Oculus Rift to jednocześnie rezerwacja Touch - dodaje Luckey.
Specjalne urządzenia wskazujące znacznie rozbudowują wrażenia, pozwalając naturalnie wchodzić w interakcje ze wirtualnym światem i podnosić przedmioty. Na razie gracze będą musieli jednak zadowolić się padem Xbox One, dodawanym do każdego zamówienia.
Obecny rok będzie bardzo ważny z punktu widzenia VR. Debiutuje nie tylko Oculus, ale także Vive, zbudowane wspólnie przez HTC i Valve (w kwietniu). Swoje plany ma także Sony, planując PlayStation VR jeszcze na ten rok.
Osoby wspierające rozwijającą się technologię od samego początku mogą liczyć na interesujący bonus. Jeśli wpłaciliśmy określoną sumę pieniędzy (minimum 300 dolarów) na kampanię Oculus Rift na Kickstarterze, otrzymamy specjalną edycję urządzenia bez dodatkowych opłat.
Warto także zainteresować się aktualizacją podzespołów PC. Wymagania sprzętowe dla rzeczywistości wirtualnej nie są niskie, o czym zapewnia Nvidia. Jason Paul z tej firmy przyznał w rozmowie z serwisem Bloomberg, że tego typu produkcje są nawet siedmiokrotnie wymagające niż „zwykłe” gry.
Na oficjalnej stronie Oculusa udostępniono do pobrania aplikację, która pomoże ocenić, czy nasz komputer poradzi sobie z urządzeniem Rift.
Tymczasem część producentów podzespołów myśli już o drugiej generacji urządzeń.