Skip to main content

Oculus: ZeniMax chce zarobić na przejęciu firmy przez Facebook

Dalszy ciąg sporu o technologię wirtualnej rzeczywistości.

Oculus VR sformułowało zarzuty przeciw ZeniMax przed zbliżającym się procesem sądowym. Firmę oskarżono o to, że chce bezpodstawnie zarobić na przejęciu Oculus VR przez Facebook.

Palmer Luckey - prezes Oculus VR

W maju ZeniMax - właściciele id Software - oskarżyło twórców urządzenia Oculus Rift o kradzież sekretów handlowych i technologii, po tym, jak ich szeregi zasilił John Carmack. Strony konfliktu nie doszły do porozumienia i ZeniMax złożyło oficjalny pozew.

Oculus VR przygotowuje argumenty obronne.

„ZeniMax niesłusznie zgłasza roszczenia do technologii Oculus VR, by spróbować wykorzystać niedawne nabycie firmy przez Facebook" - czytamy w dokumentach przekazanych Eurogamerowi przez przedstawicieli Oculus.

„Do czasu zawarcia umowy Oculus z Facebookiem i szansy na szybki zarobek, ZeniMax nigdy nie wystosowywało żadnych roszczeń. Bez wątpienia dlatego, że ZeniMax nigdy, w żaden sposób nie miało nic wspólnego z technologiami i własnością Oculus VR”.

ZeniMax zarzucono „manipulowanie faktami" i „zupełnie niezrozumiałe przypisywanie sobie opracowania zestawu wirtualnej rzeczywistości i jego oprogramowania".

Oculus VR zaznacza, że „prawda jest zgoła odmienna".

„W żadnym produkcie Oculus nie ma ani jednej linijki kodu, ani fragmentu technologii pochodzących od ZeniMax. Co więcej, ZeniMax nigdy nie sprecyzowało i nie zidentyfikowało domniemanie skradzionej technologii, pomimo tego, że już od ponad roku posiada pełny kod oprogramowania od Oculus VR".

Dokumenty od Oculus VR zawierają informacje świadczące o tym, że jeszcze przed rozpoczęciem kampanii w serwisie Kickstarter na hełm Rift, ZeniMax było zainteresowane projektem i chciało, by firma opóźniła zbiórkę funduszy. Przedstawiciele Oculus nie zgodzili się jednak na propozycję.

Oculus VR zaznacza też, że wielokrotnie stwarzało ZeniMax okazję do zainwestowania w wirtualną rzeczywistość, lecz firma nigdy nie wykorzystała szansy.

Oculus nie pierwszy raz odpiera zarzuty pod swoim adresem. Warto jednak zauważyć, że John Carmack rzeczywiście miał spory wkład w budowę urządzenia w okresie, gdy ZeniMax było jeszcze zainteresowane technologią rzeczywistości wirtualnej.

Na początku 2012 roku legendarny programista skontaktował się z Palmerem Luckey'em, szefem Oculus VR, który w tym czasie tylko eksperymentował na uniwersytecie w Karolinie Południowej, kierując grupą naukowców. Już wtedy - według ZeniMax - Carmack miał szeroką wiedzę na temat VR, zebraną podczas prac na własną rękę, w id Software.

Luckey wysłał prototyp swojego urządzenia do Carmacka, a w czerwcu tego samego roku to właśnie on prezentował pierwszy model - jeszcze bardzo prymitywny - na targach E3, co także udokumentowano w pozwie.

Carmack przyznał w jednym z wywiadów, że pomógł przekształcić prototyp w działające urządzenie, a w tym samym okresie Luckey założył firmę Oculus VR, przejętą już dwa lata później przez Facebooka.

„To niefortunne, ale w przypadku tego typu transakcji pojawiają się ludzie z różnymi śmiesznymi i absurdalnymi żądaniami. Zamierzamy aktywnie bronić Oculus i naszych inwestorów" - zapewniała firma Oculus VR na początku tego miesiąca, po pierwszych oskarżeniach.

Zobacz także