Skip to main content

Od niemal 10 lat graczy Wiedźmina 3 nęka „młotkowy błąd”. Nikt nie wie, co z nim zrobić

Geralt budowniczy.

Wiedźmin 3 nigdy nie był grą idealną pod względem technicznym, ale od premiery w 2015 roku sporo się w tej kwestii poprawiło. Z gry zniknęło wiele poważnych błędów, ale ostał się jeden - równie uciążliwy, co zabawny.

Omawiany problem występuje w grze bardzo rzadko, ale jeśli już się pojawi, trudno się go pozbyć. Polega na tym, że z niewiadomych przyczyn - niezależnie od lokacji, stanu postaci czy wyposażenia - między nogami Geralta pojawia się... młotek.

Gram w Wiedźmina 3 już któryś raz i nagle pojawił mi się młot kowalski między nogami” - skarży się jeden z graczy na Reddicie. „Jest tam zawsze. Czy to podczas chodzenia, czy pod Płotką, czy podczas pływania. Co dziwne, podczas sceny w Kaer Morhen pojawił się po Umą. Macie jakieś rozwiązania?

I got infected by the sledgehammer bug, is it still not fixable? (PS5)
byu/Idratherhikeout inwitcher

Na nieszczęście pechowego gracza, jedynym zalecanym rozwiązaniem problemu jest wczytanie zapisu niesplugawionego młotkowym błędem, a i to nie zawsze się sprawdza. Redakcja IGN skontaktowała się CD Projekt Red z zapytaniem o interwencje w postaci patcha. Studio odpowiedziało, że nie ma takich planów.

Być może sprawa jest na tyle skomplikowana, że wymagałaby zbyt dużych nakładów sił. Jak się bowiem okazuje, identyczny problem nękał graczy już kilka dni po premierze - najstarszy wpis na jego temat pochodzi z 4 czerwca 2015 roku.

A więc gram już od kilku godzin i nie mogę zrozumieć, o co z tym chodzi. Wygląda jak mały młot kowalski i wisi dokładnie między nogami Geralta, przemieszczając się razem z nim” - pisał wówczas pierwszy poszkodowany.

Geralt sitting under his trusty hammer he keeps between his legs
byu/snowchlone inwitcher

Jak to zwykle bywa, gracze komentujący nieszczęście innych nie mają wielu rad, ale chętnie służą dowcipem. „Gratulujemy zdobycia własnego młotka! Spójrz na niego, jest taki uroczy i nie odstępuje cię na krok. Jak chciałbyś go nazwać” - czytamy w komentarzach. Cóż, skoro miecze mogą mieć własne imiona, to dlaczego nie młotki?

Zobacz także