Skip to main content

Od Wolfensteina i Dooma do Rage 2 - fenomen id Software

Legenda elektronicznej rozrywki.

id Software ma w świecie gier wideo status studia legendarnego: prekursorów rozwiązań, które dziś uznajemy za oczywiste i naturalne. Nawet bez znajomości historii zespołu, wystarczy spojrzeć na jego dorobek, by zrozumieć, z jak znaczącą ikoną mamy do czynienia.

Zbliżająca się premiera współtworzonego przez id Software Rage 2 to dobra okazja, by przypomnieć najbardziej przełomowe gry z portfolio ojców gatunku FPS.

Końcówka 1990 roku. Programiści John Carmack i John Romero, projektant Tom Hall i artysta Adrian Carmack postanawiają założyć własną firmę. Po zamknięciu rozpoczętego wcześniej projektu, platformówki epizodycznej Commander Keen, deweloperzy z nowo powstałego id Software rozpoczynają prace nad Wolfenstein 3D.

„Pradziadek” wszystkich FPS-ów

W przeciwieństwie do pierwowzorów z lat 80., w Wolfenstein 3D nie było możliwości skradania się. Deweloperzy postawili na wartką akcję i czystą radość z eksterminowania dziesiątków przeciwników - to przyszłe znaki rozpoznawcze studia, a także cechy, które będą starać się naśladować kolejni reprezentanci gatunku FPS.

„Sukces Dooma był jeszcze bardziej spektakularny niż Wolfensteina 3D”.

Ogromny sukces przygód Blazkowicza oraz kontynuacji - Spear of Destiny - skłonił id Software do zaprojektowania kolejnej gry. To właśnie Doomowi z 1993 roku zawdzięczamy wariant rozgrywki o nazwie Deathmatch czy tryb lokalnej kooperacji. Triumf tytułu był jeszcze bardziej spektakularny niż w przypadku Wolfensteina. Gra zyskała miliony fanów na całym świecie, a do dzisiaj strzelanka z demonami jest chętnie modyfikowaną produkcją.

Sequel gry był tylko kwestią czasu. Doom 2 nie był co prawda rewolucją, ale utwierdził wszystkich w przekonaniu, że id Software to mistrzowie gatunku strzelanin.

Doom to najbardziej znana seria id Software

Dopiero w 1996 roku Quake wyraźnie zatrząsł światem elektronicznej rozrywki. Przełomowa, prawdziwie trójwymiarowa grafika, rezygnująca ze sprite'ów na rzecz modeli złożonych z poligonów, rozgrzewała komputery do czerwoności.

Warto było jednak zainwestować w sprzęt dla doskonałego trybu sieciowego, który spopularyzował błyskawiczne tempo prowadzenia rozgrywek i płynność ruchu postaci. Do dziś znamy manewry takie jak bunny hopping, rocket jumping czy strafe jumping.

Quake 2 nie był bezpośrednią kontynuacją poprzedniej odsłony, ale zdecydowano się na nazwę ze względu na trudności z rejestracją innego tytułu. W przeciwieństwie do poprzedników, deweloperzy skupili się bardziej na fabule. W 1999 roku zadebiutowało też Quake 3: Arena, przeznaczone wyłącznie do zabawy w sieci i błyskawicznie zyskujące popularność.

Wielu nieco starszych miłośników strzelanek zjadło zęby na multiplayerze w Quake

Kolejne pozycje z głównych serii id Software nie uznaje się już za tak kultowe, ale i tak odcisnęły wyraźne piętno w historii gier wideo. Doom 3 postawił bardziej na klimat horroru, a Quake 4 - stworzony przez studio Raven Software, pod ścisłym nadzorem ojców cyklu - był ewolucją serii, szczególnie imponującą pod względem grafiki.

Po Quake Live i odnowionej wersji legendarnego Wolfenstein 3D, w 2011 roku przyszedł czas na Rage - zupełnie nową markę id Software, które zaczęło romansować z koncepcją otwartego świata. Choć tytuł prezentował dobrą jakość rozgrywki, Rage odbił się szerokim echem głównie ze względu na problemy techniczne, występujące szczególnie na PC. Mimo to, prekursorzy gatunku FPS pokazali w swojej nowej grze kunszt w tworzeniu strzelanek, co odzwierciedlały pozytywne oceny.

„Rage 2 to pomysł, którego na taką skalę nie podjął się jeszcze nikt”.

Fenomenalny Doom z 2016 roku potwierdził, że na rynku wciąż jest popyt na klasyczne FPS-y. Teraz czas na połączenie talentu id Software z prawdziwie otwartym światem - sztucznie ograniczone lokacje z pierwszego Rage zastępuje mapa czekająca na odkrycie, zaprojektowana z pomocą deweloperów z Avalanche Studios.

Zobacz na YouTube

Rage 2 to fuzja znanych rozwiązań z wolnością i dużymi lokacjami - pomysł, którego na taką skalę nie podjął się jeszcze nikt. Nie ma tu skradania czy borni z lunetami, liczy się tylko walka na bliski dystans. To spuścizna id Software w odświeżającym wydaniu.

Wolfenstein 3D często uznaje się za pierwszy pełnoprawny FPS, Doom za produkcję, która spopularyzowała gatunek, a Quake za prekursora strzelanek trójwymiarowych. Czy Rage 2 będzie godną id Software odświeżającą rewolucją, której brakowało pierwszej części? Dowiemy się 14 maja.

Zobacz także