Odświeżone Konami radzi sobie wyjątkowo dobrze
Życie po Kojimie.
Odejście Hideo Kojimy nie zaszkodziło Konami. Japońska korporacja zrezygnowała z usług twórcy Metal Gear i - ogólnie - tworzenia wysokobudżetowych produkcji, koncentrując się na produkcjach mobilnych, automatach i... siłowniach.
Fani serii Castlevania czy Silent Hill mogą opłakiwać zmianę kierunku, lecz inwestorzy mają zapewne inne zdanie, uśmiechając się szeroko na drodze do banku. Dlaczego? Otóż Konami generuje spore pieniądze, znacznie wyższe, niż w 2015 roku - gdy debiutowało Metal Gear Solid 5.
Firma podała w najnowszym raporcie finansowym, że w okresie dziewięciu miesięcy do końca grudnia 2016 roku zanotowała wzrost zysków aż o 70 procent w porównaniu z analogicznym okresem 2015 r.
Co bardziej imponujące, takie zyski wypracowano przy przychodach niższych o 8,5 procent. Wygląda więc na to, że Konami radzi sobie znacznie lepiej bez przejmowania się budżetem kolejnego Metal Gear Solid.
Większość pieniędzy wygenerowano w dziale Digital Entertainment, które obejmowałby gry konsolowe, gdyby Konami miało jakieś nowe pozycje w tym segmencie.
W obliczu ich braku podkreślono dobre rezultaty tytułów mobilnych, jak Yu-Gi-Oh! Duel Links (25 mln pobrań) czy Jikkyou Powerful Soccer (5 mln). Równie imponująco wyglądają nieco starsze Jikkyou Pawafuru Puroyakyu (29 mln) oraz Professional Baseball Spirits A (7 mln).
Konami wskazuje też na dalsze powodzenie karcianki Yu-Gi-Oh!. Wydano również Jikkyou Pawafuru Puroyakyu Heroes na Nintendo 3DS, a PES 2017 to ciągłe i stabilne przychody.
Nową wizję spółki najlepiej pokazuje poniższe zestawienie nowych i nadchodzących tytułów:
Lista obejmuje cztery pozycje konsolowe, w tym dwa niszowe tytuły na Nintendo 3DS i na japoński rynek. Bez wątpienia w tym roku otrzymamy nową odsłonę serii PES, więc ogólne plany prezentując się następująco:
- Super Bomberman R - Nintendo Switch
- Metal Gear Survive - PC, PS4 i Xbox One
- PES 2018 - PC, PS4 i Xbox One (i Nintendo Switch?)
Wygląda więc na to, że zwyciężyli inwestorzy, a fani Silent Hill czy cyklu Castlevania muszą obejść się smakiem.