Ogromny wyciek plików z Halo. Do sieci trafiło 100 GB treści, w tym demo sprzed ćwierć wieku

W niewiadomy sposób do internetu trafiło ponad 100 GB plików związanych z serią Halo, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. Wyciek zawiera mnóstwo danych, pozwalających poznać porzucone i niewykorzystane pomysły z ponad dwudziestu lat prac nad serią.

Wśród udostępnionych plików można znaleźć mnóstwo dokumentów, pozwalających poznać od kuchni pracę nad dobrze znanymi graczom kampaniami, poziomami czy mechanikami. Obok dokumentacji i narzędzi deweloperskich, w plikach znalazło się też w pełni grywalne demo z 1999 roku, gdy Halo 1 miało być jeszcze grą trzecioosobową.

Choć źródło wycieku nie jest oficjalnie znane, to, zdaniem serwisu GamesRadar+ mogą za niego odpowiadać byli członkowie zespołu modderskiego Digsite, którego zadaniem było przywracanie wyciętej zawartości do odświeżonych wersji gier. Modderzy otrzymali od Halo Studios dostęp do części niewykorzystanych plików. W ten sposób do The Master Chief Collection trafiło demo Halo 2 z E3 2003 oraz wycięta z pierwotnej wersji gry misja Alpha Moon.

Kilku byłych członków Digsite postanowiło odnieść się do kwestii wycieku za pośrednictwem portalu X. Modder o nicku DogbrainLudus twierdzi, że nie zrobił tego ani on, ani żadna osoba, która niedawno opuściła Digsite. Zaznacza również, że nie mieli oni dostępu do części ujawnionych podczas wycieku plików.

Były członek Digsite o nicku Neo Te Aika również zaprzecza, jakoby to oni odpowiadali za wyciek. Zdradza też powody odejścia z zespołu, którymi miał być brak wsparcia i zapewnienia odpowiednich zasobów ze strony studia. Po sukcesie dema z E3 oczekiwano od modderów dalszych, czasochłonnych prac, choć nadal miały one odbywać się na zasadzie wolontariatu.

Sam wyciek nie wpłynie raczej negatywnie na prace Halo Studios, ponieważ dotyczy on przede wszystkim starszych odsłon przygód Master Chiefa. Twórcy niedawno podzielili się planami na przyszłość serii, w tym przejście na Unreal Engine 5.