Opóźnienie premiery Starfield było dla Microsoftu „katastrofą”
Przyznał Phil Spencer.
Ujawnione dokumenty związane z przejęciem Activision przez Microsoft to prawdziwa skarbnica wiedzy o zakulisowych działaniach Xboxa. Jedna z korespondencji między pracownikami korporacji zdradza, że zeszłoroczne opóźnienie premiery Starfield było dla firmy „katastrofą”.
Dosadne określenie padło „z ust” Phila Spencera - prezesa działu Xbox - w wewnętrznej wymianie mailowej. Jak czytamy, przesunięcie premiery Starfield na 2023 rok pozostawiło w kalendarzu wydawniczym Microsoftu ziejącą pustkę, której nie udało się ostatecznie zapełnić.
„To dla nas naprawdę katastrofalna sytuacja, biorąc pod uwagę wszystko, co zainwestowaliśmy w różnych studiach w ramach naszego zestawu zawartości Game Passa” - przyznał menadżer, cytowany przez brytyjskiego Eurogamera. „Musimy wyciągnąć z tego wnioski i opracować plan na przyszłość”.
„W 2021 roku ustawiliśmy bardzo wysoko poprzeczkę pod względem jakości i tempa publikowania gier, co było niesamowite” - czytamy dalej. „Ale wyjście z tego okresu bez dużych ekskluzywnych premier w 2022 roku to błędy w planowaniu portfolio, na które nie możemy sobie pozwolić. Musimy wszyscy zrozumieć, że sytuacja, w której się teraz znajdujemy, jest wynikiem niepowodzenia naszego planowania i realizacji produkcji”.
Ostatni rok zdecydowanie nie należał do najmocniejszego okresu Xboksa. Dość powiedzieć, że jedną z największych premier „zielonych” było niepozorne Pentiment od studia Obsidian. Perspektywy na 2023 rok wyglądają już nieco bardziej optymistycznie. Oprócz niezbyt ciepło przyjętego Redfall otrzymaliśmy już Starfield, które okazało się piątą najlepszą premierą roku w Europie.
Wielkimi krokami nadciąga oczywiście Forza Motorsport, zaplanowana na 10 października. Na kolejne wielkie premiery trzeba będzie jednak jeszcze poczekać. Najbardziej wyczekiwane tytuły, takie jak Hellblade 2, Avowed i Stalker 2, powinny zadebiutować w 2024 roku.