„Oppenheimer” zachwycił krytyków. Pierwsze opinie zapowiadają arcydzieło
Nolan znów to zrobił.
Do sieci trafiły już pierwsze recenzje filmu „Oppenheimer”, będącego prawdopodobnie najbardziej oczekiwanym widowiskiem tego lata. Opinie nie pozostawiają wątpliwości - Christopher Nolan raz jeszcze dowiózł solidne kino. Część krytyków uważa nawet, że to najlepsza produkcja w bogatym portfolio reżysera.
Choć oficjalna premiera będzie miała miejsce dopiero 21 lipca, tytuł został już zaprezentowany mniej licznej widownii w paryskim Cinema Le Grand Rex. Dziennikarze nie kryją zachwytu: Bilge Ebiri z magazynu Vulture uznał „Oppenheimera” za coś niezwykłego, a jednocześnie przerażającego. „Toczący się w nieubłaganym tempie, szalenie szczegółowy i zawiły dramat historyczny, który ciągle się rozbudowuje, aż w końcu Nolan uderza w nas młotem w najbardziej zdumiewający, absolutnie wstrząsający sposób” - napisał dziennikarz.
„Jestem rozdarty pomiędzy nieśmiałym i tajemniczym podejściem do mówienia o »Oppenheimerze« a napisaniem, że właśnie wyszedłem z seansu i przeżyłem totalny nokaut, który rozłupał mój mózg niczym jądro plutonu i sprawił, że szlochałem przez całe napisy końcowe” - dodaje Robbie Collin z The Telegraph.
Kenneth Turan z Los Angeles Times otwarcie nazywa „Oppenheimera” najbardziej imponującym dziełem Nolana, natomiast Jeremy Mathai ze Slash Film docenił przede wszystkim „wyrazisty scenariusz i kapitalną ścieżkę dźwiękową”, podkreślając jednocześnie, że największą mocą filmu pozostaje fenomenalny występ Cilliana Murphy'ego.
Wśród recenzji ciężko znaleźć jakiekolwiek słowa krytyki, co w branży filmowej jest raczej rzadko spotykanym zjawiskiem. Wszystko wskazuje na to, że Nolan odrobił lekcję po nieco chłodniej przyjętym „Tenecie” i po raz kolejny wyreżyserował film, o którym mówić będzie się latami.
„»Oppenheimer« to niesamowite dzieło. Każdy aspekt tego filmu jest warty omówienia: od genialnych występów aktorskich, przez fantastyczną pracę kamery aż po sposób, w jaki Nolan opowiada historię” - podsumowuje Collider. W ramach przypomnienia, „Oppenheimer” trafi do polskich kin 21 lipca i zmierzy się z równie wyczekiwanym, choć zdecydowanie bardziej różowym filmem o tytule „Barbie”.