Skip to main content

Organizatorzy protestu w obronie Team Fortress 2 ostrzegają, że ktoś się pod nich podszywa

Oszuści wyłudzają dane do konta Steam.

Koordynatorzy mającego miejsce w czerwcu protestu graczy Team Fortress 2 ostrzegają przed podszywającymi się pod nich oszustami. Gracze mają otrzymywać maile zachęcające do podpisania kolejnej petycji, jednak zostają przekierowani na stronę do wyłudzania danych.

Jak informuje serwis PCGamesN, cyberprzestępcy dla uwiarygodnienia przekrętu niemal idealnie odtworzyli oryginalną stronę internetową inicjatywy SaveTF2. Najbardziej widoczną różnicą jest wykorzystanie na stronie standardowej czcionki Arial, podczas gdy pierwowzór korzysta ze stylizowanego fontu pochodzącego z gry.

Na górze fałszywej strony znajduje się przycisk do rzekomego podpisania petycji, który po kliknięciu prosi ofiarę o podanie loginu i hasła do konta Steam. Oczywiście żadnej petycji nie podpiszemy, a zamiast tego oszuści mogą przejąć nasze konto na platformie Valve wraz ze wszystkimi posiadanymi grami i danymi płatności.

Pierwotna akcja SaveTF2 okazała się sukcesem - po proteście przez grę przelała się fala banów

Warto dodać, że na prawdziwej witrynie SaveTF2 zbieranie podpisów zostało już zakończone i informuje o tym duża wyróżniona na czerwono informacja na środku strony. Jeśli zamiast tego zobaczymy wspomnianą wyżej „działającą” stronę do zbierania podpisów, to trafiliśmy na portal stworzony przez cyberprzestępców.

Należy zawsze pamiętać, aby zachować szczególną ostrożność, przechodząc do stron, które wymagają od nas podania swoich danych do konta Steam lub zalogowania się poprzez konto Valve. Nie powinno się także klikać w linki, przesyłane nam przez przypadkowo poznanych podczas gry użytkowników.

Strony wymuszające dane mogą być stylizowane na portale rozdające gry za darmo, prowadzące nieoficjalne turnieje w grach e-sportowych czy zawierające rzekomo ciekawe nagrania z rozgrywki.

Zobacz także