Oryginalne Dead Island 2 było zbyt rozbudowane - uważa studio Dambuster
Postanowiono znacząco zmniejszyć skalę gry.
Deweloperzy ze studia Dambuster postanowili podzielić się kilkoma szczegółami zza kulis wyjątkowo długiego procesu produkcji Dead Island 2. Okazuje się, że poprzednie zespoły pracujące nad grą planowały produkcję o wiele bardziej rozbudowaną, niż finalny produkt. Ostatecznie jednak postanowiono rozpocząć prace od nowa, zmniejszając skalę projektu.
Z twórcami miała okazję rozmawiać redakcja portalu IGN. „Buildy, które dostaliśmy, były w tym momencie już dość przestarzałe. Aby podejść do marki z należytym szacunkiem i zapewnić graczom produkt, który docenią, uznaliśmy, że najlepiej będzie zacząć od nowa” - tłumaczy reżyser projektu Adam Duckett.
„Nie chodziło zbytnio o treść albo ton gry. Wydaje mi się, że wersje poprzednich studiów były może zbyt rozbudowane. Według mnie to problem dotykający gier w ogóle - tytuły zbytnio się rozrastają, a to się potem mści i uderza w twórców, którzy chcą doprowadzić projekt do końca. Stwierdziliśmy więc, że nie pójdziemy tą drogą” - dodaje dyrektor kreatywny James Worrall.
Dyrektor działu technicznego Dan Evans-Lawes wyjaśnił następnie, że pracując nad Homefront: The Revolution, studio poświęciło mnóstwo czasu na dopracowanie takich detali, jak cykl dnia i nocy albo dynamiczny system pogody, a które finalnie w grze nie miały większego znaczenia. Zamiast tego podczas tworzenia Dead Island 2 postanowiono ograniczyć się wyłącznie do mechanik, które mają kluczowe znaczenie w samej rozgrywce.
Brytyjscy twórcy dokładnie przyjrzeli się pomysłom swoich poprzedników i wybrali, które elementy chcą zachować w grze, a jakie można wyciąć. „Pod nóż” poszła między innymi wizja studia Yager, która zakładała tryb współpracy nawet do ośmiu graczy. Odrzucono też system pojazdów, zamiast tego stawiając na bogatsze w detale lokacje zwiedzane pieszo. Jedna z koncepcji przewidywała też umieszczenie akcji na terenie całej Kalifornii lub w wybranych lokacjach porozrzucanych na obszarze stanu.
Dlaczego warto sięgnąć po „Legendy gier wideo”?
Dzięki książce poznasz największych twórców gier wideo w historii, a przy okazji dowiesz się, jak wielki był ich wpływ na wszystkie kolejne gry, również dzisiejsze hity, w które grasz na co dzień.
Kto pierwszy poruszył postacią na ekranie, jak narodziły się komputerowe RPG-i, dlaczego grom tak blisko do filmów, kto wymyślił otwarte światy, jak narodziły się strzelanki czy wreszcie, który znany twórca poleciał w kosmos jako drugi cywil w historii.