Parodiowanie twórców Cyberpunk 2077 to nowy trend wśród graczy

• Gracze parodiują kampanię „Cyberpunk 2077 w liczbach”
• Przedstawiają własne „ciekawostki”, narzekając na wyciętą zawartość i inne problemy

Parodiowanie zorganizowanej przez CD Projekt w mediach społecznościowych kampanii „Cyberpunk 2077 w liczbach” to nowy trend w sieci. Gracze wykorzystują pomysł, by zwracać uwagę na niespełnione obietnice twórców czy funkcje, które według nich powinny znaleźć się w produkcji.

Internauci nawiązują do publikowanych przez deweloperów obrazków z ciekawostkami pokroju „23,5 proc. graczy ma maksymalną Reputację w Cyberpunk 2077” czy „Gracze spędzili 6 360 000 godzin w kreatorze postaci”. Przez ostatnie tygodnie twórcy regularnie dzielili się z fanami takimi liczbowymi statystykami.

Aktualnie dedykowany grze wątek na Reddicie pęka w szwach od publikacji naśmiewających się z „Cyberpunka w liczbach”. Nie brakuje charakterystycznego stylu graficznego czy fontu. Jest też przeróbka muzycznego motywu przewodniego gry - w spopularyzowanym przez YouTube tzw. „flute version”. Poniżej zaledwie kilka przykładów.

Głównym bohaterem wpisów dość często jest liczba zero, jak w poniższych przykładach. „Gracze zmodyfikowali wygląd swoich ciał 0 razy”, „0 milionów [Eurodolarów - red.] wydanych na personalizacje samochodów”, „0 kul wystrzelonych z pojazdów graczy w otwartym świecie”:

„0 proc. graczy pojechało metrem”, „0 zabójstw ze ścian za pomocą ostrzy modliszkowych”.

Są też nieco dłuższe materiały, jak ten poniższy, którego autor zarzuca twórcom m.in. „0 wydanych w 2021 roku DLC, pomimo obietnic”, przeznaczenie „142 milionów dolarów na kampanię marketingową” oraz brak szczerości w kwestii przedpremierowych gameplayów.

Na usuniętych elementach skupia się też poniższy wpis. Według autora „Ponad 90 proc. wyciętej zawartości zapowiedziano przed premierą” Cyberpunk 2077.

Kolejna propozycja głosi zaś, że „Od 10 grudnia, deweloperzy niskiego szczebla spędzili ze swoimi rodzinami łącznie 10 godzin”, komentując kwestię intensywnych starań naprawy gry i eliminacji największych bolączek. Jest też wpis o policji, która „przeteleportowała się za plecy graczy 7 300 000 razy”.

Na koniec kompilacja dotycząca konsol poprzedniej generacji, zwłaszcza PlayStation 4. Twórca narzeka na szybkie usunięcie gry z PS Store, długą nieobecność gry w sklepie Sony oraz ilość GB, którą należało pobrać, aby móc cieszyć się produkcją na sprzęcie japońskiego producenta.

Niektóre materiały wpisujące się w trend należy oczywiście taktować z przymrużeniem oka, jednak większość wydaje się być przejawem realnej frustracji czy żalu za niespełnione obietnice. Mimo parodiowania deweloperów, część twórczości czy komentarzy przejawia też pozytywny wydźwięk - gracze przekonują, że cierpliwie czekają na kolejne poprawki oraz rozszerzenia.