Path of Exile 2 nie popełni błędu, przez który Diablo 4 ma duże problemy z balansem
Nie będzie trylionów obrażeń.
Obmyślanie sposobów na stworzenie jak najpotężniejszego buildu to ważna część zabawy w grach hack'n'slash. Nic więc dziwnego, że niektórzy gracze wpadają w kompleksy, widząc jak inni zadają biliony oraz tryliony obrażeń. Twórcy Path of Exile 2 chcą uniknąć takich sytuacji, dlatego podchodzą do balansu w inny sposób niż choćby Diablo 4.
Przykład Diablo 4 nasuwa się na myśl automatycznie - w końcu to najpoważniejszy obecnie konkurent Path of Exile 2. Gra Blizzarda ma jednak problem z balansem mocy klas, a gracze co chwilę znajdują sposoby na zwiększenie liczby zadawanych obrażeń, niekiedy dobijając nawet do symbolu nieskończności.
Twórcy Path of Exile 2 zamierzają podejść do tego elementu zdecydowanie ostrożniej. - - Oczywiście, Path of Exile potrafiło być szalone, ale jednocześnie przez naprawdę wiele lat rzeczy miały się inaczej - mówił reżyser kreatywny gry, Jonathan Rogers, w programie Tavern Talk Podcast.
- Nasze liczby nie skalują się tak szybko, jak w niektórych grach. Nie rosną wykładniczo, co oznacza, że nie będziemy musieli martwić się o obrażenia sięgające bilionów czy coś w tym stylu - wyjaśnił.
Rogers uważa, że deweloperom udało się znaleźć „złoty środek” balansu, dzięki czemu w rozwoju Path of Exile 2 nie powinien nigdy pojawić się moment, który wymagałby drastycznego obniżenia poziomu mocy jakiejś klasy. Walka w Path of Exile 2 będzie też nieco wolniejsza niż w Diablo 4, dlatego nie powinniśmy spodziewać się buildów pozwalających na wyczyszczenie całego dungeonu jednym kliknięciem.
Pełna wersja Path of Exile 2 zadebiutuje w pierwszej połowie przyszłego roku, natomiast już 6 grudnia wystartuje faza Early Access. Wczesny dostęp zaoferuje sporo zawartości, ale będzie płatny i oferowany wyłącznie na PC.