PES 2020 - premiera 10 września. Messi na okładce
Pierwszy zwiastun oraz informacje.
Przedstawiciele firmy Konami oficjalnie zapowiedzieli PES 2020, a więc kolejną część swojej piłkarskiej serii. Premiera powstającej gry 10 września na trzech platformach - PC, PS4 i Xbox One.
Na okładce standardowego wydania pojawi się Lionel Messi z FC Barcelony. Edycję legendarną ozdobi zaś słynny brazylijski piłkarz Ronaldinho, a nabywcy pakietu otrzymają specjalne wersje obu graczy do wypożyczenia na 10 meczy w trybie My League.
W PES 2020 zmian doczeka się Master League, czyli odpowiednik kariery z serii FIFA. Nowością jest możliwość wybierania różnych opcji dialogowych podczas rozmów - odpowiedzi wpłyną na przebieg wydarzeń. W planach jest też specjalny algorytm, który sprawi, że transfery, opłaty i pensje sportowców będą bliższe rzeczywistości.
Autorzy zaimplementują również funkcję tworzenia logotypów sponsorów, wyświetlanych w trakcie wywiadów i w menu. Do tego opcje dostosowania wyglądu menedżera do własnych preferencji i pokierowania legendarnymi trenerami, w tym Zico, Cruyffem i Maradoną.
Gra zaoferuje także nowy tryb - Matchday. Na początku każdego tygodnia gracze wybiorą ulubioną drużynę, a następnie wykonując podania i inne zagrywki podczar normalnej zabawy zbiorą punkty, które trafią do wspólnej puli zespołu. Po fazie pucharowej osoby z największym wkładem w wynik wezmą udział w finałowych zmaganiach przez sieć.
Nie zabraknie zmian w rozgrywce, opracowanych w oparciu o porady fanów i wskazówki Andresa Iniesty - piłkarz pomógł w przygotowaniu systemu finezyjnego dryblingu. Twórcy obiecują też ulepszony mechanizm uderzeń z pierwszej piłki, łapania rywali na spalonych, realistyczną obronę, intencjonalne faule i sposób interakcji zawodników, bazujący na osobowości sportowców.
Lista zmian obejmuje również udoskonaloną grafikę z poprawionym oświetleniem, modelami piłkarzy, „autentycznymi” przerywnikami filmowymi i powtórkami oraz nowymi widokami z kamer. Ponadto zestaw animacji pozwalający poruszać się piłkarzom niczym Ronaldinho.