Peter Molyneux ostrzega twórców niezależnych: dobra passa się skończy
„Obecnie mamy powrót do lat 80.”
Peter Molyneux, popularny producent i weteran branży gier ostrzegł twórców niezależnych, by cieszyli się obecnym zainteresowaniem, póki jeszcze mogą, ponieważ trend na pewno się odwróci.
- Dzieje się to w cyklach. Cieszcie się, póki możecie - mówił deweloper w rozmowie z serwisem CVG podczas konferencji GDC.
- Nie wydaje mi się, że wszyscy przejdziemy do sceny niezależnej w następnych pięciu latach. Trendy się zmieniają, jak w muzyce. W jednej chwili na fali jest punk, a potem wszystko tworzą komputery i koncerny.
Molyneux uważa, że część deweloperów indie mogą skusić wielkie pieniądze i inwestorzy, którzy już teraz chętnie płacą za prawa do gier.
- Chodzę po hotelowym lobby i patrzę na identyfikatory. Dzisiaj przy śniadaniu widziałem trzech przedstawicieli firm inwestycyjnych. „Weźcie nasze pieniądze!” - wołają. „Chcę zainwestować w waszą firmę!”
- Ale te małe studia niezależne nie zdają sobie sprawy, że razem z pieniędzmi rozpoczną się spotkania zarządu. „Nie, nie możecie tego zrobić” - usłyszą deweloperzy. „Spójrzcie na ten tytuł, jak zarabia pieniądze” - wyjaśnia obrazowo twórca serii Fable czy Dungeon Keeper.
- Obecnie mamy powrót do lat 80. Wtedy też wszyscy mogli wyprodukować szalenie popularną grę. Nie było ustalonych formuł i gotowych rozwiązań.
- Jeszcze kilka lat temu główną rolę odgrywał strach: wielkie budżety, konkurowanie na rozmiary licencji, poszukiwanie kolejnego Call of Duty - dodaje. - Teraz chodzi o innowacje, kreatywność i odwagę.