Skip to main content

Phil Spencer zapowiada bliską współpracę z twórcami Final Fantasy

„Czternastka” to dopiero początek.

Współpraca Microsoftu ze Square Enix to historia wzlotów i upadków. Po niedawnym ochłodzeniu stosunków przyszła pewna odwilż, a szef Xbox dodatkowo zapewnia, że wszystko zmierza w jak najlepszym kierunku.

Nie da się ukryć, że w ostatnich latach twórcy Final Fantasy mocno skupili się na partnerstwie z Sony i PlayStation, co dla posiadaczy Xboksów oznaczało brak najnowszych produkcji z kultowej serii na ich platformach. W Square Enix zaszły jednak ważne zmiany personalne i pod nowym kierownictwem firma znacznie bardziej otworzyła się na współpracę z Microsoftem.

Co prawda na razie wszystko jest tylko „na papierze” i poza zapowiedzią Final Fantasy 14 Online na Xboksy nie otrzymaliśmy jeszcze żadnych konkretów, jednak Phil Spencer ponownie poruszył temat przyszłości gier Square Enix na platformie Microsoftu i zapewnia, że sieciowe RPG to dopiero początek. Stosowne sugestie podały w rozmowie z japońskim serwisem Famitsu.

- Podczas Final Fantasy Fan Festival miałem okazję porozmawiać na scenie z nowym prezesem Square Enix, Takashim Kiryu i z Yoshi P [Naoki Yoshida, producent m.in. Final Fantasy 14: Downtrail i Final Fantasy 16 - dop. red.]. Kiryu powiedział, że jego firma będzie bardziej wspierać Xboksa w przyszłości, co jest bardzo zachęcające. Oczywiście będziemy musieli poświęcić więcej czasu na koordynację ze Square Enix, ale bardzo się cieszę, że Final Fantasy 14 będzie wspierać Xbox Series X/S i myślę, że wiele ekscytujących rzeczy czeka nas w przyszłości - powiedział Phil Spencer.

Zdecydowanie za wcześnie jest, by nawet spekulować o pojawieniu się Final Fantasy 7 Remake czy Final Fantasy 16 na Xboksach, jednak każda kolejna wypowiedź Spencera coraz bardziej utwierdza nas w tym, że szanse na pojawienie się tych gier na konsolach Microsoftu jest coraz większa. Prawdopodobnie zmiany nie nastąpią z dnia na dzień, jednak coraz bardziej prawdopodobne jest, że kolejne tytuły z kultowej serii jRPG przestana pomijać amerykański sprzęt i jego posiadaczy.

Zobacz także