Pięć lat po premierze, twórcy Dead Cells kończą wsparcie gry
Będą jeszcze dwie łatki.
Kto by pomyślał, że Dead Cells stanie się grą-usługą. Twórcy ze studia Motion Twin ogłosili, że po ponad pięciu latach prac zamierzają wkrótce zakończyć rozwój cenionej produkcji roguelike i zająć się czymś nowym.
Najpierw otrzymamy jednak jeszcze dwie aktualizacje: Update 34 oraz 35. Ta pierwsza przeznaczona jest na urządzenia mobilne, a druga - o wiele mówiącej nazwie „The End is Near” (pol. Zbliża się koniec) - już na PC i konsole.
„Update 35 dla Dead Cells oznacza koniec naszej kreatywnej podróży z grą” - napisano w komunikacie. „Następuje to po głębokich przemyśleniach, zwłaszcza po niesamowitym sukcesie DLC Return to Castlevania w zeszłym roku”.
„Do tego punktu doprowadziło nas zaangażowanie w uniknięcie pułapki »więcej tego samego« oraz w utrzymywanie świeżości i oryginalności Dead Cells. Jak widzieliśmy w przypadku innych długoletnich serii, ważne jest, żeby nie przesadzić, ryzykując zmniejszenia wyjątkowego uroku i wyjątkowości Dead Cells”.
Świat produkcji z pewnością nie odejdzie w zapomnienie, ponieważ na obecny rok zaplanowano serial animowany, a także grę planszową oraz „wizytę głównego bohatera wizytę głównego bohatera w innym świecie?” - dodano w oświadczeniu. Kolejne łatki także nie są wykluczone, ale zapewne już tylko w przypadku wykrycia poważniejszych błędów.
Sami twórcy określają Dead Cells jako połączenie gier z gatunku metroidvania i Dark Souls. Z takiej mieszanki wyszła dynamiczna produkcja z wymagającym, ale zarazem piekielnie satysfakcjonującym systemem walki. Okraszona kolorowym pixelartem, który dobrze uzupełnia klimat produkcji. Jakość przełożyła się na sprzedaż - ponad 10 milionów egzemplarzy.