Pierwsza aplikacja mobilna Nintendo nie radzi sobie zbyt dobrze
Miitomo traci użytkowników.
Pierwsza aplikacja mobilna Nintendo - Miitomo - zanotowała udany start, lecz wkrótce potem zainteresowanie użytkowników znacznie zmalało.
Do takiego wniosku doszła firma badawcza SurveyMonkey Intelligence, analizując wyniki japońskiego programu w zestawieniu z popularną konkurencją: Candy Crush Jelly Saga i Clash Royale.
Tak jak i w przypadku tych dwóch gier, wkrótce po debiucie Miitomo wskoczyło nawet na pierwsze miejsce listy pobrań na iOS oraz na systemie Android. Późniejsze rezultaty były już jednak znacznie gorsze.
Z danych wynika, że aplikacja Nintendo do tydzień traci średnio ponad połowę bazy użytkowników, którzy nie wracają do programu w następnych dniach (dzięki, Develop).
Najniższa, tygodniowa liczba aktywnych graczy w przypadku Clash Royale jest więc tylko o 22 procent niższa od najwyższej notowanej sumy użytkowników. W przypadku Candy Crush Jelly jest to 32 proc., ale jeśli mowa o Miitomo, to różnica wynosi niepokojące 74 procent.
Jak sugeruje sam tytuł, produkcja koncentruje się na avatarach Mii i umożliwi rozmawianie o informacjach, którymi zdecydujemy się podzielić ze znajomymi.
Całość prezentuje się raczej mało imponująco, przypominając połączenie Tomodachi Life i tradycyjnego systemu komunikacji przez sieć.
Nie mamy więc do czynienia z grą, lecz z aplikacją społecznościową, gdzie odpływ użytkowników - potrzebnych do umożliwienia interakcji - jest szczególnie dotkliwy.
Możliwe, że losy Nintendo na urządzeniach mobilnych odwrócą się w przyszłości, gdy japońska korporacja opublikuje pozycje, które można nazwać grami. W planach są adaptacje popularnych serii Fire Emblem i Animal Crossing, z premierą zaplanowaną na jesień.