Pierwszy zwiastun Cyberpunk 2077 ma 10 lat
Tak, minęła już dekada.
Pierwszy teaser Cyberpunk 2077 ukazał się 10 stycznia 2013 roku, a więc 10 lat temu. Któż wtedy mógłby przypuszczać, jakim głośnym echem odbije się nieudana premiera gry, a potem jak będzie wyglądał jej fantastyczny powrót na szczyty list bestsellerów.
Na dziesięciolecie teasera zwrócił uwagę Marcin Momot, w CD Projekt Red odpowiedzialny za kontakt ze społecznością. Wideo ma już niemal 27 milionów wyświetleń, a komentarze pokazują, jak wiele zmieniło się w życiu graczy od stycznia 2013 roku.
„Kiedy pierwszy raz zobaczyłem ten zwiastun, mój ojciec powiedział mi, że nie kupi mi tej gry, bo wygląda zbyt brutalnie. Całe szczęście, że mieszkam już we własnym domu” - głosi jeden z najbardziej lubianych komentarzy.
Za zwiastun odpowiada studio Platige Image, a prace przebiegały pod przewodnictwem Tomasza Bagińskiego. Skanowanie modelki w studiu, a następnie przekształcanie danych w model 3D można zobaczyć na poniższym obrazku. Wideo uświetnił utwór „Bullets” zespołu Archive.
Pierwszy zwiastun Cyberpunk 2077 skupiał się w dużej mierze na zjawisku cyberpsychozy, czyli szału i utraty kontroli nad ciałem spowodowanych zbyt dużą ilością wszczepów i rozszerzeń w organizmie. Do kobiety z modliszkowymi ostrzami zostaje wezwany oddział MAX-TAC, który zajmuje się właśnie takimi przypadkami.
Zwiastun sugerował więc, że cyberpsychoza będzie ważnym wątkiem Cyberpunk 2077, tymczasem choroba została potraktowana dość pobieżnie, zepchnięta do zleceń, w których V musi rozprawić się z różnymi cyberpsycholami, współpracując z NCPD, a więc policją w Night City. Trudno nie ulec też wrażeniu, że widzieliśmy tu mroczniejszą wizję Night City niż w produkcie końcowym.
Gracze zwracają uwagę, że bliższy teaserowi jest serial „Cyberpunk: Edgerunners”, w którym to cyberpsychoza jest już jednym z głównych wątków. Częściej widzimy też wspomniany MAX-TAC.
Niezależnie od tego, jak odmienną wizję Night City zaprezentowało CD Projekt Red w pierwszym zwiastunie, śmiało można powiedzieć, że Cyberpunk 2077 odbił się od dna. To zasługa między innymi serialu, dzięki któremu sporo osób dało grze szansę i zakochało się w wirtualnym Night City. A to jeszcze nie koniec, bo nadchodzi duży dodatek Widmo Wolności.