Plaga kradzieży PS5 w USA. 5 tys. dolarów nagrody za informacje
GameStop na celowniku.
Po co najmniej dwunastu kradzieżach w okresie zaledwie tygodnia, sieć GameStop w San Fernando Valley nieopodal Los Angeles oferuje 5 tysięcy dolarów nagrody za informacje na temat napastników.
- Są uzbrojeni, agresywni i brutalni. To coś przerażającego, zwłaszcza dla naszych pracowników - komentuje Alan Fagergren z firmy GameStop w wypowiedzi dla lokalnego oddziału telewizji Fox.
Choć dostęp do konsol PlayStation 5 jest obecnie dużo lepszy niż jeszcze kilka miesięcy temu, towar najwyraźniej nadal można sprzedać powyżej kwoty zakupu na poziomie 500 dolarów. Proces nie jest zbyt skomplikowany. Jak opisano na przykładzie kradzieży w dzielnicy Arleta, trójka mężczyzn początkowo udawała klientów, by po kilku chwilach uciec ze sklepu z pudełkami pod pachą.
- [Konsole] są warte nieco pieniędzy. Nie są tanie. Użytkownicy bardzo cenią sobie ten sprzęt. Jesteśmy obecnie na celowniku, bez wątpienia - dodaje Fagergren. - Niekiedy zatrzymują się w sklepie i udają klientów, więc sytuacja staje się gorsza z każdą minutą.
Stąd właśnie nagroda na poziomie 5 tysięcy dolarów za informacje, które pomogą w ujęciu sprawców. Policja w Los Angeles zakłada, że szajka składa się właśnie z trójki napastników. - Mamy dość - zapewnia przedstawiciel sieci sklepów. - Chcemy, żeby w końcu się to skończyło, byśmy mogli poczuć się bezpiecznie w naszych sklepach.
Przypadki z Los Angeles to tylko część szerszego trendu. Kotaku informowało niedawno o kradzieży na drugim wybrzeżu USA - w Easton - gdzie skradziono dziesięć konsol. Ta sprawa miała drugie dno, ponieważ zakończyła się podobno zwolnieniem menedżera poszkodowanego sklepu GameStop, w odpowiedzi na co w proteście z pracy zrezygnowała reszta załogi.
Tymczasem serwis Polygon przyjrzał się lokalnym wiadomościom z całego kraju, znajdując niemal trzydzieści przypadków kradzieży w GameStopach w okresie ostatnich kilku miesięcy.