Skip to main content

Platformowe Rain World otrzyma dodatek z trybem sieciowym

Oraz dwoma nowymi postaciami.

Twórcy wydanego w marcu na PC i PS4 platformowego Rain World poinformowali, że od kilku miesięcy trwają prace nad pierwszym rozszerzeniem do gry.

Ze względu na toczące się rozmowy z wydawcą, deweloperzy nie podali na razie daty premiery. Nie wiadomo też czy udostępnią dodatek za darmo, czy postanowią sprzedawać pakiet.

Nadchodzi żółty koto-ślimak

Rozszerzenie o nieznanej nazwie zaoferuje między innymi tryb sieciowy, w którym maksymalnie czwórka graczy zmierzy się ze sobą na specjalnych arenach. W planach jest ponad 50 plansz, na których nie tylko staniemy do rywalizacji, ale i wykonamy określone zadania.

Ponadto autorzy przygotowują dwie kolejne postaci. Warto zaznaczyć, że wybór podopiecznego wpłynie na poziom trudności.

Przykładowo kierując żółtym koto-ślimakiem o imieniu The Monk doświadczymy łatwiejszej rozgrywki. Napotykane potwory będą nastawione mniej agresywnie wobec bohatera, który jest też słabszy, ale do przeżycia potrzebuje mniej jedzenia.

Natomiast drugi z wprowadzanych przez twórców śmiałków - różowy The Hunter - przeznaczony jest dla graczy szukających wyzwania. W celu przetrwania musi żywić się większymi kreaturami, których upolowanie okaże się trudnym zadaniem.

Nowe postacie dostaną osobne światy z własnymi ekosystemami. Nie zabraknie także szeregu dodatkowych istot, roślin oraz neutralnych stworów.

Do tego obsługa Warsztatu Steama na PC, dzięki czemu gracze otrzymają możliwość publikowania własnych modyfikacji na platformie Valve. W skład rozszerzenia wejdzie też edytor plansz, ale niecierpliwi mogą pobrać narzędzia za pośrednictwem serwisu RainDB.

Zobacz na YouTube

Rozgrywka w Rain World składa się z elementów platformowych oraz dynamicznego skradania: podczas polowania i unikania większych przeciwników.

Choć bohater dysponuje nogami i kijkiem, często najlepszym sposobem na przetrwanie jest właśnie przeczekanie zagrożenia w bezpiecznym miejscu i pozwolenie, by obecne na planszy drapieżniki przetrzebiły się same.

Zobacz także