PlayStation Network, Blizzard, Microsoft celem ataku hakerów
Zawrócono także samolot z szefem Sony Online na pokładzie.
Sony potwierdziło, że sieć PlayStation Network została wczoraj zaatakowana przez hakerów. Dane użytkowników są bezpieczne.
Co więcej, FBI bada incydent z udziałem szefa Sony Online Entertainment - jego samolot zmienił plan lotu po wysłaniu fałszywej informacji o bombie na pokładzie.
Wczorajsze ataki DDoS dotknęły nie tylko Sony, ale także inne firmy z branży wirtualnej rozgrywki: Blizzard, Riot Games czy Microsoft.
Obecnie w PlayStation Network można jeszcze natrafić na problemy z logowaniem, ale większość funkcji działa już poprawnie. Warto zauważyć, że na dzisiejsze popołudnie zaplanowano konserwację serwerów, więc od około godziny 19 usługi znów będą niedostępne.
Pozostałe poszkodowane firmy miały mniejsze problemy i zdołały już w większości przywrócić działanie swoich trybów sieciowych.
Do ataków przyznała się na Twitterze grupa LizardSquad, która chce w ten sposób wymusić na japońskiej firmie zwiększenie wydatków na bezpieczeństwo. Motywy w przypadku pozostałych firm nie są znane.
Z tego samego konta wysłano także wiadomość do American Airlines, informując o bombie na pokładzie lotu 362 z Dallas do San Diego. Na pokładzie znajdował się szef Sony Online Entertainment - John Smedley. Samolot musiał z tego powodu lądować w Phoenix.