Po ponad 20 latach złamano zabezpieczenia konsoli Sega Saturn
Udało się obejść napęd CD.
Po ponad 20 latach od debiutu, napędy CD-ROM w konsolach Sega Saturn zaczynają powoli odmawiać posłuszeństwa, co stawia pod sporym znakiem zapytania granie na tym klasycznym sprzęcie.
Od wielu lat próby obejścia tego elementu urządzenia spędzały sen z powiek wielu amatorów elektroniki i klasycznych gier. W końcu się udało, dzięki pracy, jaką po godzinach wykonywał od 2013 roku inżynier James „Dr Abrasive” Laird-Wah.
Proces był wyjątkowo żmudny i trudny ze względu na skomplikowaną budowę urządzenia, składającego się między innymi z czterech procesorów. Jeden przeznaczony jest tylko dla dźwięku, a inny dedykowano właśnie dla CD-ROMu, z zaszyfrowanym kodem odpowiedzialnym za zabezpieczenia DRM.
Po wielu latach pracy Laird-Wah zdołał „przekonać” Segę Saturn, by uruchamiała kod z zewnętrznego napędu USB, z pominięciem procesora odpowiedzialnego za napęd. Tu z pomocą przyszedł między innymi format nagrywania danych na krążkach - pliki nie są w żaden sposób zabezpieczone, więc wykonanie obrazu płyty na PC nie jest większym problemem.
Dr Abrasive zdołał już nawet przygotować wsparcie dla dźwięków, a nawet zmusić konsolę do zapisywania na USB, co przydaje się wydatnie do obsługi zapisów.
Nie bez znaczenia jest także wiedza, jaką na temat tajemniczego sprzętu zgromadził Laird-Wah. Ta powinna pomóc twórcom emulatorów w przygotowaniu lepiej działających aplikacji.
Posiadacze Saturnów nie powinni jednak ruszać jeszcze na strych po swoje konsole. Uruchomienie gier z pominięciem napędu CD-ROM odbywa się prosto z napędu USB, lecz wymaga zamontowania w konsoli specjalnego chipu z własnym procesorem - a jedyny egzemplarz posiada obecnie Dr Abrasive.
Laird-Wah zapewnia, że chce dopracować swoje urządzenie i zaoferować je wszystkim zainteresowanym. Kiedy i w jakiej cenie? Tego niestety nie wiemy.
Poniżej wideo opisujące urządzenie - i proces jego powstania.