Skip to main content

Podatek od przedmiotów w grach. Taką sprzedaż też trzeba rozliczyć w PIT

Zbroje, postacie i nie tylko.

Część graczy trudzi się handlem wirtualnymi przedmiotów z gier. Niektórzy mogą o tym nie wiedzieć, ale każdy, kto sprzedał miecz będący tak naprawdę kawałkiem kodu, uzyskany przychód powinien rozliczyć w zeznaniach PIT.

Obrót cyfrowymi dobrami jest niezgodny z licencjami i regulaminami wielu produkcji. Proceder to „szara strefa” w branży, ale w Polsce podlega opodatkowaniu (dzięki, Bankier).

Innymi słowy, wszyscy sprzedający zbroje, bronie, karty, waluty (na przykład monety z trybu Ultimate Team w serii FIFA) lub konkretne postacie za pośrednictwem serwisów aukcyjnych lub sklepów internetowych w teorii muszą złożyć zeznania podatkowe.

Osoby fizyczne (indywidualne) dokonujące pojedynczych lub sporadycznych transakcji powinny odprowadzać podatek związany z prawami majątkowymi. Ten wynosi 18 procent, o ile wygenerowana kwota nie jest wyższa niż 85528 zł. W momencie przekroczenia wspomnianej kwoty, wobec nadwyżki stosowana jest stopa w wysokości 32 proc.

W życiu są pewne tylko dwie rzeczy - śmierć i podatki

Handlem wirtualnymi przedmiotami z gier najczęściej zajmują się jednak ludzie młodzi, a niekiedy niepełnoletni. Trudno sobie wyobrazić, by byli świadomi konieczności rozliczania się z fiskusem.

Niewykluczone więc jednak, że jeżeli ktoś nie wykazał w zeznaniu podatkowym przychodów uzyskanych ze sprzedaży karty do gry lub porcji złota do produkcji MMO, może zostać wezwany do kontroli. Z powodu kawałka kodu.

Zobacz także