Podróbka The Last of Us na Switchu. Do eShopu trafiają naprawdę dziwne gry
Gdzieś już to widzieliśmy.
Podobno kopiowanie jest najwyższą formą uznania, ale twórcy jednej z gier na Nintendo Switch zaszli pod tym względem nieco zbyt daleko. W wirtualnym sklepie konsoli pojawiła się produkcja The Lat Hope: Dead Zone Survival, która zarówno okładką, jak i fabułą oraz rozgrywką „mocno inspiruje się” dziełem Naughty Dog.
„The Last Hope to intensywna gra fabularna osadzona w apokaliptycznym świecie opanowanym przez hordy wygłodniałych zombie. Wcielając się w głównego bohatera, twoim jedynym celem jest przetrwanie i znalezienie sposobu na ucieczkę z koszmarnego chaosu, który cię otacza” - czytamy w opisie tytułu.
Dalej twórcy zapowiadają, że w czasie rozgrywki zwiedzimy szereg zróżnicowanych lokacji. Zabierzemy niezbędne leki z apteki, uzbroimy się na komisariacie policji, będziemy przemierzać ciemne tunele metra oraz trafimy do biblioteki, gdzie „uratujemy niewinną dziewczynkę przed zombie”. Obecnie tytuł jest przeceniony i kosztuje około pięć złotych.
Jak możemy zobaczyć na pojawiających się w sieci gameplayach, tytuł jest bardzo prostą produkcją survivalową, stworzonym prawdopodobnie na silniku Unity. W grze nie doświadczymy dubbingowanych dialogów, a całość historii przedstawiana jest wyłącznie za pomocą tekstu i prostych scenek na silniku gry. Również niskiej jakości animacje, tekstury i modele zdradzają mały nakład pracy, jaki został włożony w stworzenie gry.
Warto jednak zauważyć, że The Last Hope jest tylko przykładem problemu, z którym mierzy się eShop. Chociaż prosta polityka publikacji Nintendo daje niezależnym twórcom możliwość łatwego zaprezentowania swoich gier szerokiej publiczności, to najwidoczniej równie często jest ona nadużywana przez mniej uczciwych deweloperów.
Jak zauważały już wcześniej media, a także między innymi YouTuberzy, wirtualny sklep Nintendo zalany jest produkowanymi masowo, niskiej jakości grami, często tworzonymi tylko po to, by skusić mniej doświadczonych graczy „atrakcyjną” ceną lub „podpiąc się” pod bardziej znaną markę.
Jednym z najgłośniejszych przykładów tego typu procederu był przypadek gry Hammer 2 Reloaded - darmowego, wzorcowego projektu ze sklepu Unity, mającego służyć do nauki obsługi edytora, który potem był kilkukrotnie publikowany w eShopie pod różnymi nazwami przez niezwiązane z oryginalnymi twórcami studia.