Pojedynek smartfonów - Test Xiaomi Mi 9T Pro kontra Honor 20 Pro
Super wydajne smartfony za około 2000 złotych.
Czy naprawdę potrzebujemy smartfonów za cztery czy pięć tysięcy złotych? Zwłaszcza że górna granica ceny wyznaczana przez kolejne urządzenia stale rośnie, a na rynku istnieją porządne konstrukcje kosztujące nawet trzy razy mniej.
Co ciekawe, zwykle oferują znacznie większą wydajność, co dla mobilnych graczy powinno mieć największe znaczenie. Często odbywa się to kosztem braku odporności na wodę czy nie zaimplementowaniu indukcyjnego ładowania. Nie każdy jednak tego potrzebuje.
Przed wami nasz test dwóch interesujących nowości na smartfonowym rynku: Xiaomi Mi 9T Pro oraz Honor 20 Pro. Obie konstrukcje swoją wydajnością potrafią zawstydzić najdroższe modele, a przy tym ich cena oscyluje w okolicy dwóch tysięcy złotych. Zapraszamy do lektury, aby dowiedzieć się, po którego z „zabójców flagowców” warto sięgnąć.
Zawartość pudełka, pierwsze wrażenia, obudowa
Pudełka w obu przypadkach są wypełnione dość podobnie, czyli skromnie. Oprócz instrukcji, szybkiej ładowarki i szpilki do wysuwania tacki na karty, nie otrzymujemy prawie nic dodatkowego. W przypadku Honora jest to przejściówka z USB typu C na mini jacka, ponieważ takie złącze nie znajduje się w obudowie.
Przejściówki nie potrzebuje z kolei Mi 9T Pro, który wejście na mini jacka już posiada. W pudełku natomiast znajdziemy jeszcze fabryczne etui, które jest bardzo dobrze dopasowane - oprócz ochrony „plecków” wygląda też bardzo estetycznie, choć tracimy przez to niewątpliwy atut urządzenia.
Nowy smartfon Xiaomi (w Chinach sprzedawany pod banderą submarki Redmi - K20 Pro) prezentuje się po prostu fantastycznie, zwłaszcza w czerwonej i niebieskiej wersji kolorystycznej. Wersja Carbon Black również przyciąga oko, a zwłaszcza czerwone akcenty - obwódka aparatu oraz główny przycisk.
Konstrukcja przede wszystkim sprawia wrażenie solidnej, choć - tak jak w przypadku Honora - brakuje tu standardu IP 67. Wilgoć czy pył nie są więc sprzymierzeńcami obu urządzeń. Xiaomi posiada czytnik linii papilarnych w ekranie, który działa dość przyzwoicie - daleko mu jednak do doskonałości.
Honor 20 Pro to z kolei czytnik z boku obudowy, który jest bardzo precyzyjny i dokładny. Obudowa smartfona również sprawia wrażenie bardzo solidnej, a kolorowe „plecki” mienią się przepięknie w świetle. Oba urządzenia są dość śliskie, ale zaoblony kształt sprawia, że trzyma się je dość pewnie - zwłaszcza że testowane smartfony są niemal takiego samego rozmiaru.
Największą różnicą jest tutaj umiejscowienie modułów z aparatami. Ten w Honorze wystaje niestety mocno poza obudowę - telefon położony na płasko nie jest stabilny i wzrasta ryzyko zarysowania chroniącego szkła. Z kolei przedni aparat został umieszczony w lewym górnym rogu ekranu - mamy więc do czynienia z niezbyt estetyczną kropką.
Dużo lepiej wypada na tym tle Xiaomi, który przekracza kolejne granice w poszukiwaniu bezramkowej konstrukcji. Przedni aparat jest wysuwany z górnej części obudowy, dzięki czemu wyświetlacz zajmuje bardzo dużą część frontu i nie posiada rozwiązań typu notch. Tylne aparaty wystają minimalnie za obudowę, ale na pewno nie są narażone tak, jak ma to miejsce w Honorze.
Oba smartfony na pewno różnią się zasadniczo designem i mogą się podobać. Rzeczą gustu jest to, który jest ładniejszy - oba rozwiązania przyciągają oko, podobnie jak wersje kolorystyczne, ale rozwiązania z aparatami okazują się tu kluczowe. Z tego powodu pierwszy punkt przyznajemy Xiaomi.
Punktacja: Xiaomi Mi 9T Pro (1:0) Honor 20 Pro.
Specyfikacja, wydajność, system
Jeszcze jakiś czas temu mało kto pomyślał, że na rynku pojawią się smartfony za mniej niż 2000 złotych, które zaoferują topowe podzespoły. Tak właśnie jest w przypadku opisywanych urządzeń. Specyfikacja Honora 20 Pro przedstawia się następująco:
- Procesor - Kirin 980 2,6 GHz (2 x 2,6 GHz Cortex A76 + 2 x 1,92 GHz Cortex A76 + 4 x 1,8 GHz Cortex A55)
- RAM - 8 GB
- Pamięć wewnętrzna - 256 GB
- Grafika - Mali G76
- Wyświetlacz - IPS TFT 6,26'', 1080 x 2340 pikseli (gęstość 412 pikseli, brak danych o jasności)
- Bateria - 4000 mAh, szybkie ładowanie 22,5W
- Aparat z tyłu - 12/48 Mpx (Sony IMX586), f/1.4; tele 16 Mpx, f/2.2; szerokokątny 8 Mpx, f/2.4; makro 2 Mpx, f/2.4
- Aparat z przodu - 32 Mpx, f/2.0
- System - Android 9 Pie, nakładka Magic UI 2.1.0
- Pozostałe - dioda powiadomień, czytnik linii papilarnych z boku urządzenia, NFC
Xiaomi Mi 9T w wersji Pro cechuje się z kolei takimi podzespołami:
- Procesor - Snapdragon 855 2,84 GHz (1 x 2,84 GHz Cortex A76 + 3 x 2,4 GHz Cortex A76 + 4 x 1,8 GHz Cortex A55)
- RAM - 6 GB
- Pamięć wewnętrzna - 128 GB
- Grafika - Adreno 640
- Wyświetlacz - AMOLED Samsung 6,39'', 1080 x 2340 pikseli (gęstość 403 pikseli, jasność 600 cd/m²)
- Bateria - 4000 mAh, szybkie ładowanie 27W (ładowarka w pudełku 18W)
- Aparat z tyłu - 12/48 Mpx (Sony IMX586), f/1.75; tele 8 Mpx, f/2.4; szerokokątny 13 Mpx, f/2.4
- Aparat z przodu - 20 Mpx, f/2.2
- System - Android 9 Pie, nakładka MIUI Global 10.3.1
- Pozostałe - dioda powiadomień, czytnik linii papilarnych w ekranie, NFC, wysuwany przedni aparat
Bez dwóch zdań oba smartfony sprawdzają się rewelacyjnie w grach. Na korzyść Honora 20 Pro przemawia na pewno fakt, że posiada więcej pamięci RAM, choć sumarycznie - jeśli chodzi o wydajność ogólną - to Xiaomi Mi 9T Pro oferuje nieco więcej.
W popularnym benchmarku Antutu osiągnęliśmy 292 519 punktów w przypadku Honora i 366 221 w przypadku Xiaomi. Powyższe wyniki plasują więc oba urządzenia w czołówce smartfonów pod względem wydajności. Czy są zatem pomiędzy nimi różnice w graniu? Na pierwszy rzut oka nie - zarówno Honor jak i Xiaomi radzą sobie świetnie z najbardziej wymagającymi grami. Jednak diabeł tkwi w szczegółach.
Pomimo posiadania większej ilości pamięci RAM, przy długotrwałym i ciągłym graniu w jeden tytuł, to właśnie Honor wcześniej łapie zadyszki. Nie są to jednak momenty, w których musimy zrestartować grę. Mi 9T Pro wypada pod tym względem znacznie lepiej, a dodatkowo posiada także wbudowany system Game Turbo 2.0.
Dzięki temu rozwiązaniu łatwo zwiększymy wydajność w czasie grania, a także poprawimy kontrast, ożywimy barwy i rozjaśnimy cienie w wybranych tytułach. Xiaomi to też zaawansowany system chłodzenia, dzięki któremu urządzenie nagrzewa się co najwyżej lekko, nawet podczas intensywnej rozgrywki. Co ciekawe, Honor 20 Pro również radzi sobie z tym całkiem nieźle. Urządzenie nagrzewa się minimalnie mocniej, ale nie sprawia, że parzy nas w dłonie. Długa i komfortowa rozgrywka jest zatem możliwa w obu przypadkach.
Choć zarówno Xiaomi jak i Honor mogą pochwalić się wysoką wydajnością, to jedynie ilość RAM-u sprzyja drugiemu z wymienionych. Pozwala to sądzić, że przy większej liczbie zainstalowanych i otwartych aplikacji będzie radzić sobie lepiej w perspektywie długiego czasu. Jednak to Xiaomi ma do zaoferowania więcej (jednocześnie przy niższej cenie), zatem kolejny punkt wędruje właśnie na poczet Mi 9T Pro.
Punktacja: Xiaomi Mi 9T Pro (2:0) Honor 20 Pro.
Wyświetlacz - jakość, rozdzielczość
Na pierwszy rzut oka wyświetlacze są niemal takie same - podobna przekątna, identyczna rozdzielczość. Niemal takie samo zagęszczenie pikseli. Wyświetlacz Honora to jednak IPS TFT, któremu daleko do AMOLEDów - a właśnie w taki ekran został wyposażony Mi 9T Pro.
Idealna czerń i wysoki kontrast sprawiają, że w pełnym słońcu wyświetlacz Xiaomi jest czytelny nawet wtedy, gdy ustawienie jasności jest gdzieś przy minimalnej wartości. W przypadku 20 Pro jasność musi być już ustawiona w połowie, a najlepiej niemal maksymalnie.
Trzeba jednak przyznać, że jak na ekran typu IPS TFT i tak nie jest pod tym względem źle - Honor może pochwalić się przy tym pięknymi, choć nieco zbyt chłodnymi (tylko w niektórych scenach), kolorami i kątami widzenia. Gdy jednak dużo gramy czy oglądamy filmy, AMOLED zastosowany w Xiaomi jest po prostu bezkonkurencyjny.
Punktacja: Xiaomi Mi 9T Pro (3:0) Honor 20 Pro.
Aparat - zdjęcia i filmy
Prawdopodobnie najciekawszy moment pojedynku. Oba smartfony są zbliżonymi do siebie konstrukcjami, a przy tym korzystają z tego samego głównego sensora aparatu, przy nieco innej optyce.
Oprócz głównych aparatów obie konstrukcje posiadają także teleobiektyw, który pozwala na optyczne i bezstratne (a także użyteczne nawet przy słabym świetle) przybliżenie. Znajdziemy tu także szerokokątne obiektywy przydatne przy pejzażach. Honor 20 Pro dodatkowo posiada 2-megapikselowy aparat do makro. Jest jednak zaledwie ciekawostką, bo efekty przy jego wykorzystaniu są po prostu kiepskie.
Honor 20 Pro wygrywa tym razem zdecydowanie, głównie dzięki świetnym algorytmom postprocesu. Bryluje przede wszystkim podczas używania nocnego trybu - fotografie są ostre, pełne zaskakujących szczegółów, zwłaszcza z głównego aparatu. Xiaomi wciąż prezentuje tu solidny poziom, ale najwyraźniej oprogramowanie stosowane także w smartfonach Huawei jest tutaj kluczowe. Wydaje się jednak, że zdjęcia wykonane za pomocą Honora są nieco zbyt chłodne, ale tylko na wyświetlaczu smartfona.
Sytuacja zmienia się przy dobrym świetle. Tutaj oba urządzenia prezentują bardzo wysoki poziom i - co ciekawe - w zależności od sceny raz prym wiedzie jeden smartfon, raz drugi. Ciężko znaleźć konkretne zależności, ale jeżeli lubimy fotografować także w słabszych warunkach oświetleniowych, powinniśmy rozważyć Honora.
Nie zapominamy także o porcie Google Camera, czyli aplikacji znanej ze smartfonów Pixel - stabilną wersję na Mi 9T Pro bez problemu znajdziecie w Internecie. Wówczas fotografie Xiaomi wyglądają zdecydowanie lepiej. Poprawia się także jakość nocnych ujęć, choć do poziomu Honora jeszcze nieco brakuje.
Oba aparaty oferują także wykonanie zdjęć 48-megapikselowych, przy zastosowaniu tzw. Super Pixela. Założenie jest takie, aby kadry o wyższej rozdzielczości posiadały więcej szczegółów, ale w praktyce nie jest to warte dodatkowych megabajtów zajętej pamięci - a należy zdawać sobie sprawę, że tej nie można rozszerzyć dodatkowo.
Smartfony posiadają także niezbyt agresywny system sztucznej inteligencji, dopasowującej nastawy (ustawienia aparatu) i kolory do tego, co aktualnie fotografujemy. Jest także możliwość zapisu zdjęć w formacie RAW, co jest naprawdę pożyteczne, o ile lubimy wykręcać jeszcze więcej szczegółów - tu jednak przyda się nieco bardziej zaawansowana wiedza fotograficzna.
Oba urządzenia rejestrują filmy w rozdzielczości 4K, przy czym tylko Xiaomi w 60 klatkach na sekundę. Efekty są jednak zbliżone - filmy oglądane zarówno na smartfonie jak i większym ekranie są pełne szczegółów i prezentują wysoki poziom. Jeśli chodzi o nagrywanie w super slow motion, czyli 960 klatkach na sekundę, nieco lepiej wypada ponownie Honor 20 Pro.
Podsumowując, Honor wygrywa zdecydowanie w aspekcie zdjęć, jednak jeśli nie fotografujesz zbyt często z trudnych warunkach oświetleniowych, będziesz także zadowolony z Xiaomi. Tym razem punkt wędruje jednak do pierwszego ze wspomnianych.
Punktacja: Xiaomi Mi 9T Pro (3:1) Honor 20 Pro.
Bateria
W obu przypadkach zastosowano ogniwo o pojemności 4000 mAh. Przy podobnym stylu użytkowania osiągaliśmy SoT (ang. screen on time, czyli czas użytkowania przy włączonym ekranie) na poziomie 6-7 godzin w Honorze oraz 7-8 w Xiaomi.
Warto jednak zaznaczyć, że w przypadku Mi 9T Pro wyłączyliśmy funkcję always on display, co z całą pewnością wspomogło nieco wynik. Producent chwali się, że przy ciągłej grze w wymagający Asphalt 9 urządzenie powinno wytrzymać niemal 7 godzin bez potrzeby ładowania. Są to jednak wyniki laboratoryjne i ciężko stwierdzić, na ile odbiegają (bądź nie) od rzeczywistości. Nie byliśmy bowiem w stanie grać tak długo i bez przerwy w jeden tytuł podczas testów.
Trzeba przyznać, że ciężko rozładować oba urządzenia w jeden dzień - przy normalnym użytkowaniu, ciągle włączonych transmisji danych lub Wi-Fi i graniu w wymagające produkcje, jedno ładowanie powinno wystarczyć nawet na 1,5-2 dni użytkowania. To rewelacyjny wynik, a oba urządzenia oferują także szybkie ładowanie - od 0 do 50 procent baterii w około 30-35 minut!
Zaskakujący jest fakt, że bateria znikała minimalnie szybciej w Xiaomi, ale tylko podczas grania z włączoną wysoką wydajnością. W obu przypadkach akumulatory spisują się po prostu świetnie, więc sprawiedliwie jest przyznać po punkcie obu markom.
Punktacja: Xiaomi Mi 9T Pro (4:2) Honor 20 Pro.
Multimedia
Gdy myślimy o multimediach, mamy na myśli przede wszystkim słuchanie muzyki i oglądanie filmów. W pierwszym przypadku lepiej jest korzystać ze słuchawek - oba smartfony posiadają jeden głośnik, który nie zagwarantuje świetnych doznać audio.
Honor posiada nieco klarowniejsze pasma, które nie zlewają się tak, jak w Xiaomi. Natomiast drugi z wymienionych jest głośniejszy - nie polecamy jednak słuchania muzyki przy maksymalnej głośności, ponieważ głośnik zaczyna wówczas po prostu charczeć. Przy użytkowaniu dobrych słuchawek jest już zdecydowanie lepiej, a przy tym bardzo porównywalnie.
Oglądanie filmów jest przyjemniejsze na Mi 9T Pro, oczywiście głównie ze względu na fantastyczny wyświetlacz. Największe różnice pomiędzy jakością obrazu można zauważyć, gdy w tym samym momencie uruchomimy na obu sprzętach ten sam film, najlepiej coś demonstrującego potencjał drzemiący w technologii OLED.
I właśnie dlatego kolejny punkt wędruje na konto Xiaomi. Gdybyśmy mieli oceniać tylko wrażenia dźwiękowe, musielibyśmy po raz kolejny podzielić punkty. Wciąż warto jednak pamiętać, że muzycznymi smartfonami testowane urządzenia na pewno nie są.
Punktacja: Xiaomi Mi 9T Pro (5:2) Honor 20 Pro.
Jakość rozmów,GPS, komunikacja
Jakość rozmów w Mi 9T Pro i Honor 20 Pro prezentuje się bardzo podobnie - czysto i klarownie. Są pewne różnice w konkretnych częstotliwościach dźwięku, który słyszymy w słuchawce, jednak nie są to rzeczy, które mają wpływ na ogólny odbiór.
Oba urządzenia świetnie i zaskakująco daleko utrzymują połączenie z Wi-Fi, również na tym tle nie można mieć do niczego zarzutów. Dla wielbicieli płacenia smartfonem mamy też dobrą wiadomość - w konstrukcjach znajduje się moduł NFC.
Test GPS - zarówno łapania fixa jak i praktyczny, przeprowadzony na kilkuset kilometrach jazdy autem - również nie pozostawia złudzeń. Współpraca urządzenia z satelitami jest po prostu bezbłędna i także tutaj trudno o negatywne odczucia. Kolejny remis.
Punktacja: Xiaomi Mi 9T Pro (6:3) Honor 20 Pro.
System i codzienne użytkowanie
Smartfony działają w oparciu o system Android 9 Pie, ale z własnymi nakładkami. Honor korzysta ze znanego z urządzeń Huawei Magic UI, natomiast Xiaomi z autorskiego rozwiązania MIUI Global.
Obie nakładki mają swoich zwolenników i przeciwników - raczej kwestią gustu i przyzwyczajeń jest to, który interfejs jest wygodniejszy. Ten w 20 Pro posiada za to nieco więcej możliwości konfiguracji, natomiast Mi 9T Pro to większa przejrzystość i stonowanie.
Nakładka w Xiaomi posiada też kilka dziwnych sformułowań, jak choćby „Ekran zgodny z otoczeniem” - chyba nikt nie domyśli się, że chodzi o funkcję always on display, czyli wyświetlania podstawowych danych w sposób ciągły na ekranie. Takich detali jest nieco więcej, gdy zagłębimy się mocniej w menu.
Mimo wszystko, na co dzień oba smartfony użytkuje się bardzo wygodnie i intuicyjnie. I choć dość kolorowa nakładka Honora nie każdemu przypadnie do gustu, to korzysta się z niej minimalnie wygodniej. Dlatego właśnie 20 Pro zdobywa kolejny punkt.
Punktacja: Xiaomi Mi 9T Pro (6:4) Honor 20 Pro.
Podsumowanie i stosunek ceny do jakości
Kiedy spojrzymy na Xiaomi Mi 9T Pro i Honor 20 Pro - ale nie zwrócimy uwagi na ceny - zobaczymy urządzenia o wspaniałej wręcz specyfikacji, ciekawym designie i dużych możliwościach gamingowych.
Z drugiej strony oba modele mają też coś „za uszami” - a to wystające mocno obiektywy, a to nieco słabszą jakość nocnych zdjęć, innym razem (tu już w obu przypadkach) z kolei brak odporności na wodę i pył. Spoglądając jednak na ceny obu urządzeń, trudno nie wyjść z podziwu.
Otrzymujemy bowiem wydajnościowo topowe rozwiązania, których cena oscyluje w okolicy dwóch tysięcy złotych, a to już solidny pstryczek dla największych zawodników na rynku i ich flagowców.
Biorąc pod uwagę wynik naszego porównania, okazuje się jednak, że - używając popularnego powiedzenia - „Xiaomi lepsze”, choć nie na wszystkich płaszczyznach. Honor 20 Pro nie jest bowiem konstrukcją słabą, wręcz przeciwnie! Mówiąc więcej, jeśli zależy nam bardzo na świetnej jakości zdjęciach, zwłaszcza po zmroku, będzie to nawet lepszy wybór. Wyraźnie jednak przoduje tylko (i zarazem aż) w tym aspekcie.
Pozostaje nam przyznać ostatni punkt, ale jeden z ważniejszych, czyli za stosunek ceny do jakości. Porównując ceny w popularnych marketach elektronicznych, różnica pomiędzy urządzeniami potrafi sięgnąć nawet 300-400 złotych na korzyść Mi 9T Pro.
Czy warto więc dopłacać tyle, aby zyskać lepsze możliwości fotograficzne, ale przy okazji kosztem wyświetlacza i kilku innych rzeczy, które wypunktowaliśmy w teście? Naszym zdaniem nie, toteż ostatni punkt za stosunek ceny do jakości wędruje na konto Xiaomi.
Punktacja końcowa: Xiaomi Mi 9T Pro (7:4) Honor 20 Pro.