Polski Clock Simulator pozwala wcielić się w zegar
Sukces niezależnej produkcji.
Polska symulatorami stoi. Firma PlayWay zbudowała debiut giełdowy w oparciu o Car Mechanic Simulator, a spore sukcesy na Steamie odnosi ostatnio Kool2Play ze swoim symulatorem... zegara.
Rytmiczna produkcja kosztuje skromne 1 euro (ok. 4,50 zł) i dostępna jest też na urządzeniach mobilnych - w tym za darmo na Androida.
- Gra zdobyła wyjątkowo wysokie oceny na Steamie. 95 procent ocen pozytywnych (z ponad 140+), a w ostatnim miesiącu wręcz 100 proc. pozytywów. I nie mówimy tu o takich w rodzaju „jestę zegarę, lol, 11/10 XD” - komentuje Michał Marzęcki, szef Kool2Play, dla Eurogamer.pl.
Minimalistyczna produkcja rytmiczna pozwala graczom wcielić się w zegar, „eksplorując koncept czasu”. Zadaniem jest klikanie - co sekundę. Brzmi prosto? Menedżer przyznaje, że podobne odczucia miało wielu innych graczy.
- Ciekawe jest zestawienie tego z reakcjami na grę w fazie Steam Greenlight. Na jedenastu stronach komentarzy przeważają wypowiedzi w rodzaju „to nie jest gra”, „tacy jak wy niszczą gaming” lub - moje ulubione - „powinniście się zabić” - dodaje Marzęcki.
Sukces na Steamie i około 5 tysięcy sprzedanych egzemplarzy, w połączeniu z popularnością darmowego Dungeons & Aliens na urządzeniach mobilnych, pozwalają Kool2Play z Warszawy snuć ambitne plany na przyszłość.
- Mamy w produkcji trzy tytuły, przy czym jeszcze w październiku wypuścimy pierwszy z nich. Będzie to gra zręcznościowo-logiczna, w której gracz zdobywa punkty za jak najszybsze podejmowanie decyzji - wyjaśnia menedżer.
Jest też „gra satyryczna z przesłaniem pokoju i miłości, z mechaniką inspirowaną Tinderem”, „pierwszy tytuł z pixel artem” oraz produkcja „zręcznościowa, ale na wesoło”, gdzie bohaterami będą... „antropomorficzne noże”.
- Skoro już weszliśmy do wąskiego grona polskich twórców wyróżnionych w Google Store, to wiemy, że idziemy w dobrym kierunku i nie przestajemy działać! - zapewnia Marzęcki.