Skip to main content

Polski kryminał zebrał niemal 11 mln wyświetleń w tydzień. Obecnie króluje w rankingu Netflixa

Świetna premiera Napadu.

Film Napad w reżyserii Michała Gazdy zaliczył udaną premierę i od tygodnia pozostaje najchętniej oglądaną produkcją nieanglojęzyczną w katalogu Netflixa. Co prawda oceny od widzów mogłyby być wyższe, ale produkcji z pewnością udało się zyskać rozgłos.

Jak bowiem chwali się Netflix w swoim oficjalnym rankingu popularności, Napad (ang. Justice) zebrał niemal 11 mln wyświetleń w okresie 14-20 października. Niedaleko na drugim miejscu uplasował się indonezyjski Błędny Cień, także zakręcony wokół klimatów przestępczego świata.

Wracając jednak do rodzimej opowieści - Napad zabiera widzów do Polski z lat 90. Poznajemy historię wydalonego ze służby policjanta, który dostaje szansę powrotu do łask w zamian za rozwiązanie sprawy napadu na warszawski bank. „Wspólnie z młodą policjantką przydzieloną do sprawy, detektyw musi działać szybko - zainteresowanie mediów napadem nie jest na rękę nowej władzy” - czytamy w opisie.

Zobacz na YouTube

Rolę byłego policjanta odgrywa Olaf Lubaszenko, a wśród głównej obsady wymienić możemy takżze Łukasza Szczepanowskiego, Jędrzeja Hycnarę, Stanisława Linowskiego czy Wiktorię Gorodeckaję. Za stworzenie scenariusza odpowiedzialny jest Bartosz Staszczyszyn, a na fotelu producentki zasiadła Magdalena Szwedkowicz.

Napad pokazuje rzeczywistość w dosyć szarych barwach, więc idealnie wpasował się w klimat towarzący nam obecnie za oknem. Jak czytamy w jednej z recenzji, jest to też po prostu dobry kryminał oraz solidny portret psychologiczny Polski z okresu rodzącego się kapitalizmu.

„Myślę, że tempo jest odpowiednie. Dobrze zbudowano też tajemnicę. Być może niektóre sceny mogłyby być lepsze. Odniosłem wrażenie, że film był zbyt długi i skrócenie go wyszłoby na dobre. Niezła obsada, nieźle napisani bohaterowie - ogólnie przyjemny film kryminalny” - pisze jeden z widzów w recenzji. Średnia ocen Napadu w serwisie IMDB to na ten moment 6,3 punkta.

Zobacz także