Polski remake Silent Hill 2 powstaje już od trzech lat
I już generuje zyski dla studia.
Polskie studio Bloober Team sprecyzowało, że nad zapowiedzianym wczoraj w nocy remakiem Silent Hill 2 pracuje już od 2019 roku. Co więcej, produkcja już teraz przynosi firmie zyski.
„Mogę powiedzieć, że pracujemy nad tym tytułem od 2019 roku. Przez ten okres byliśmy w stanie bardzo dużo wyprodukować” - powiedział prezes Piotr Babieno podczas konferencji GPW Innovation Day, cytowany przez agencję ISBnews. Jak dodał, prace są już na etapie szlifowania szczegółów, więc data premiery - na razie nieznana - nie powinna być odległa.
Choć gra nie jest jeszcze na rynku, to generuje już zyski dla polskiego studia, w ramach kontraktu podpisane przez Konami. Pieniądze wypłacane są za kończenie kolejnych ważnych etapów produkcji. „Będziemy partycypować również w przypadku sukcesu - będziemy jego bezpośrednimi beneficjentami” - mówił menedżer, mając zapewne na myśli tantiemy już po debiucie.
„Patrząc na zainteresowanie, na wewnętrzne badania, zarówno Konami, jak i naszych partnerów handlowych, możemy być spokojni, że będą to zasięgi co najmniej kilku milionów sprzedanych sztuk” - powiedział Babieno. Jego zdaniem, poszczególne zapowiedziane wczoraj pozycje będą wydawane po kolei, by ze sobą nie konkurować.
Można więc spodziewać się, że remake Silent Hill 2 ukaże się jako pierwszy w nadchodzącej „fali”, a potem zadebiutują kolejne projekty, jak Silent Hill: Townfall i Silent Hill f. Ten ostatni jest zapewne tym „głównym” daniem i pełnoprawną kontynuacją cyklu, choć z akcją przeniesioną w lata 1960.