Polskie We. the Revolution opowie o rewolucji francuskiej
Gracz wcieli się w sędziego.
Studio Polyslash z Krakowa - twórcy horroru Phantaruk - zapowiedziało swój drugi projekt, czyli historyczne We. the Revolution.
Produkcja ukaże się na PC pod koniec obecnego roku.
Akcja toczy się w Paryżu, podczas krwawej Rewolucji Francuskiej. Głównym bohaterem jest sędzia rewolucyjnego trybunału - uzależniony od alkoholu oraz hazardu i raczej mało przykładny jako obywatel.
Celem będzie oczywiście skazywanie stawianych przed naszym obliczem osób - rewolucjonistów i ich wrogów, pospolitych kryminalistów i zwykłych mieszczan, którzy znaleźli się w złym miejscu i czasie. Szczegóły na temat rozgrywki są skąpe, ale kluczowa ma być właśnie fabuła.
„W toku trwania opowieści bohater rozszerzy swoje wpływy w XVIII-wiecznym Paryżu, ale jednocześnie będzie musiał walczyć o życie: swoje i rodziny” - czytamy w informacji prasowej.
„Fakt posiadania władzy nad ludzkim życiem to sytuacja, która korumpuje umysł. Chcemy żeby gracz zmierzył się nie tylko z sytuacjami, które wygenerowaliśmy, ale też samym sobą” - komentuje reżyser Dawid Cieślak.
„Dzięki wykorzystaniu narzędzi, takich jak system budowania intryg, gracz poczuje, że ma rzeczywisty wpływ na swoje otoczenie: miasto, rodzinę, lokalną społeczność, a w szczególności przeciwników politycznych” - dodaje projektant Patryk Polewiak.
Wydarzenia będą po części generowane losowo, by każde podejście do kampanii wyglądało inaczej. Więcej ilustracji znaleźć można na oficjalnej stronie projektu.
Całość wydaje się przypominać w założeniach cenione Papers, Please, gdzie także decydowaliśmy o losie innych osób. Nietypowa oprawa graficzna stawia jednak nie na piksele, lecz na malarstwo. Jak zapewnia Cieślak, jedną z inspiracji były prace Pabla Picasso.